Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Transport
Tagged:  •  
Image: 
jcrop_krakej.png

10 lipca w Krakowie odbyła się akcja solidarnościowa ze związkowcami zwolnionymi z firmy EasyJet w Hiszpanii. Easyjet, to jedna z najbardziej rentownych linii lotniczych w Europie. Pomimo niskich kosztów, firma EasyJet ma ogromne zyski. Jednak Easyjet oszczędza na pensjach pracowników. Dlatego w różnych krajach Europy - np. we Francji czy Holandii, w ostatnich miesiącach odbywają się strajki.

W Hiszpanii od końca maja trwa strajk na lotnisku w Maladze. Tam Easyjet zwoniła związkowców, m.in. z CNT. Firma chciała zwolnić ludzi i zatrudnić nowych, tańszych pracowników, więc zaczęła od zwolnienia związkowców. Jednym ze zwolnionych jest kolega ze związku CNT Alicante, który miał sprawę sądową o przywrócenie do pracy 11 lipca.

Protestujący rozdali ulotki na krakowskim Rynku i w pociągu do lotniska. Akcję zorganizował Związek Syndykalistów Polski, a wzięli w nim udział także członkowie krakowskiej Federacji Anarchistycznej.

Solidarność naszą bronią! Stop represji związkowców!

Tagged:  •    •  
Image: 
ryanair.png

Dziś w Warszawie linie lotnicze Ryanair zorganizowały promocję, rozdając za darmo bilety pod Pałacem Kultury. Z tej okazji, działacze Związku Syndykalistów Polski postanowili dorzucić łyżkę dziegciu i przypomnieć o prawach pracowników, łamanych przez tą firmę.

Choć przechodnie byli najbardziej zainteresowani wzajemnym tratowaniem się w celu otrzymania darmowych biletów, udało się jednak w tłumie rozdać ulotki dotyczące wyzyskiwaniu pracy młodych ludzi liczących na stałe zatrudnienie, braku płatności za przepracowane godziny, oraz obniżania pensji pilotów i innych pracowników. Zobacz pełną treść rozdawanej ulotki .

Tagged:  •    •  
Image: 
jcrop_ryanairbanner.JPG

Dziś na lotnisku Okęcie w Warszawie miała miejsce akcja solidarnościowa z kampanią „Ryanair Don’t Care”. Aktywiści Związku Syndykalistów Polski rozdawali na hali lotniska ulotki informujące pasażerów o sytuacji personelu linii lotniczych Ryanair. Po chwili, interweniowała ochrona lotniska, która stwierdziła, że w hali nie wolno rozawać ulotek i robić zdjęć. Aktywistami zajął się również policyjny oddział pirotechniczny. Na szczęście obyło się bez dalszych represji.

Kampania „Ryanair don’t care”, zapoczątkowaną przez Johna Foleya, rodzica jednej z wykorzystanych przez firmę pracownic tymczasowych. Ryanair wykorzystuje marzenia młodych, którzy chcieliby pracować jako stewardzi i stewardessy. Zamiast zatrudniać i szkolić personel w Wielkiej Brytanii, firma wymaga od kandydatów do pracy wpłaty 3 tys. euro tytułem pokrycia kosztów „szkolenia”. To „szkolenie”, to tak naprawdę praca, a za przywilej jej wykonywania muszą zapłacić pracownicy. Po tym „okresie szkoleniowym” (zazwyczaj 5 tygodni), niektórzy są zatrudniani na okres próbny. Lub nie. Firma zwykle zwalnia 200 osób miesięcznie. Córka Johna była jedną z pracownic, która została zwolniona prawdopodobnie tylko dlatego, żeby zrobić miejsce dla kolejnej osoby przyjętej na „szkolenie”. Zwolniono ją w trakcie pracy. Poleciała samolotem do miejsca docelowego, ale nie pozwolono jej wrócić powrotnym lotem, gdyż już została zwolniona. Jej rodzice musieli pojechać zagranicę, by ją odebrać.

Tagged:  •    •  
Image: 
tydzienakcji.png

Jako konsumenci, chcemy kupować jak najtaniej, zwłaszcza jeśli sami niewiele zarabiamy. Więc oczywiście, gdy firmy takie jak Ryanair oferują tańsze bilety lotnicze, nawet za cenę złotówki, wszyscy myślą, że to jest wspaniała okazja. Warto się jednak zastanowić, w jaki sposób te są w stanie zaoferować takie warunki i jakie są tego możliwe konsekwencje. Jedną z konsekwencji nacisku na niskie ceny jest ciągłe poszukiwanie najtańszego z możliwych modeli zatrudnienia. Chodzi więc o urągające godności ludzkiej zakłady pracy w Bangladeszu i Europie, rozmaite sztuczki pozwalające na unikanie płacenia świadczeń pracownikom i zaniżanie ich płac. Dzięki temu, firma jest w stanie zaproponować niskie ceny usług a jednocześnie maksymalizować zysk.

Jedną z firmy, która jest szczególnie znana ze złego traktowania pracowników jest Ryanair. W marcu 2012 r., odbędzie się międzynarodowy tydzień akcji solidarnościowych „Ryanair Don’t Care”. Kampania została rozpoczęta przez Brytyjczyka Johna Foleya po tym, jak jego córka została wykorzystana przez firmę pracując jako stewardesa.

Tagged:  •    •  

Stanowisko ZSP Warszawa w sprawie roli instytucji państwowych w zwalczaniu działań pracowniczych.

Od wielu miesięcy trwa konflikt, pomiędzy pracownikami spółki PKS Suwałki, a zarządem. W PKS Suwałki pracuje około 400 osób. Firma działa na terenie Ełku, Augustowa, Olecka, Gołdapi i Sejn. Spółkę skomercjalizowano w 2006 r., jednak nadal jest własnością Skarbu Państwa. Nie było jasne, czy zostanie sprywatyzowana. W końcu została przejęta przez Województwo.

Tagged:  •  

ZSP Warszawa napisała list do władz miasta, ZTM oraz innych polityków w sprawie sytuacji w PKS Grodzisk Mazowiecki.

Warszawa 14 maja 2008

Zwracamy się do Państwa w związku ze sprawą dotyczącą kierowców autobusowych pracujących w Warszawie. Wszystko wskazuje na to, że zatrudniający ich pracodawca złamał prawo pracy i naraził swoich pracowników na niebezpieczeństwo w związku ze zbyt dużą liczbą godzin pracy na dobę.

Tagged:  •  

Grupa ukraińskich kierowców autobusowych z Warszawy skontaktowała się z przedstawicielami Związku Syndykalistów Polski oraz związku KFP w sprawie sytuacji w ZTM i PKS w Warszawie.

PKS Grodzisk Mazowiecki (spółka pracownicza) podpisał umowę z ZTM o usłudze linii autobusowych w Warszawie. Firma PKS zatrudniła ukraińskich kierowców. Kierowcy mieszkają w barakach na warszawskiej Pradze. Zabrano im paszporty. Kierowcy pracują nawet do 16 godzin dziennie. Gdy wracają do bazy z ostatniego kursu, muszą jeszcze umyć wóz, inaczej szefowie nakładają 140 zł kary. Potrącają ludziom nawet kilkaset zł miesięcznie za przekroczenie tzw. "normy paliwowej".

13 maja 32 kierowców nie wyjechało z zajezdni w proteście przeciwko złym warunkom pracy. Niewielka grupa polskich kierowców także wsparła protest. PKS Grodzisk znalazł jednak łamistrajków.

Związkowcy z "Solidarności" oraz ZSP i KFP próbują kierowcom pomóc. Sprawę już badają prawnicy, a nawet prokuratura. Kilkanaście dni temu w Warszawie autobus uderzył w drzewo, gdy kierowca zasłabł za kierownicą.

Subskrybuj zawartość