Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Obrona służby zdrowia we Włoszech: Wywiad z członkiem związku USI w służbie zdrowia w Mediolanie
Image: 
sanraf.png

Poniżej, zamieszczamy wywiad przeprowadzony przez Eda Goddarda z Solidarity Federation z członkiem USI-AIT, Angelo, który jest pracownikiem służby zdrowia. USI skutecznie brało udział w organizowaniu się pracowników w szpitalach, zwłaszcza w Mediolanie. Zarówno Solidarity Federation, jak i USI są członkami Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (IWA w jęz. Ang. i AIT w jęz. hiszp.).

Ten wywiad został przeprowadzony w 2011 r. i został nieznacznie skrócony. Wywiad w wersji polskiej został opublikowany w gazecie ZSP "Zapłata" - wiosna 2012 r.

Jakie są główe problemy, z którymi spotykają się pracownicy służby zdrowia we Włoszech?

Pracownicy służby zdrowia cierpią z powodu zmian, które weszły w życie w połowie lat 90’tych wraz z wdrożeniem system DRG (polegającego na otrzymywaniu przez szpitale zwrotów za wykonane usługi) i w związku z prywatyzacją systemu opieki zdrowotnej.

Efektem tych zmian, oprócz wzrostu sektora prywatnego, było dążenie kierownictwa szpitali do cięcia kosztów. Obecnie, kosztami są głównie płace. Cięcie kosztów w tej dziedzinie oznacza zwiększenie obciążenia pracowników, zlecanie pracy do zewnętrznych firm, zwiększenie niepewności zatrudnienia i częstsze korzystanie z czasowych umów, itp...

Plan zatrudnienia, czyli liczba pracowników w danym oddziale, jest głównym powodem niezadowolenia i tam gdzie to jest możliwe pracownicy walczą o rozszerzenie liczby etatów. Teoretycznie, są pewne kryteria regulujące tę kwestię, ale nie są tak naprawdę respektowane i wskutek tego nie ma wystarczającej kadry pracowników. Tak więc jednym z podstawowych frontów jest walka o dostateczną liczbę etatów. Firmy działające w sektorze opieki zdrowotnej wolą proponować nadgodziny mniejszej liczbie pracowników, gdyż to jest tańsze. Płacąc dodatkowe 15% lub 30%, mogą oszczędzić sobie wypłacania pensji wraz z dodatkami (tzw. „trzynastką” [1]), odprawami i kosztami płatnego urlopu, itd...

Innym obszarem niezadowolenia są płace. Jedynie ułamek wartości pensji (tzw. „skala progresywna”) jest uzależniona od negocjacji. Poszczególne firmy starają się powiązać płace z zyskami, więc podwyżki płac jesteśmy w stanie wywalczyć jedynie za pomocą masowych protestów.

Inne problem dotyczą pracy zmianowej i bezpieczeństwa pracy. W dodatku, konkurujące ze sobą w przetargach firmy oferują usługi, które nie są ściśle powiązane ze służbą zdrowia. Do tego dochodzą ciągłe starania o to, by zmniejszyć ilość używanego wyposażenia. Czasem firmy starają się zarobić na usługach, które są zyskowne, ale które nie są potrzebne pacjentom (dowód na to stanowi niedawny proces, w którym na ławie oskarżonych stanęli dyrektorzy szpitala w Mediolanie). Walka o zachowanie godnych warunków pracy w służbie zdrowia jest powiązana z obroną jakości usług dostarczanych pacjentom.

Jakie działania podejmuje USI w Mediolanie w dziedzinie służby zdrowia?

Niektóre związki w szpitalach wydają własne gazety, takie jak Il Paolaccio w szpitalu w San Paolo (to najbardziej regularnie ukazująca się gazeta), lub Il Fontanone w szpitalu San Raffaele. Ponadto drukowane są ulotki, biuletyny, wysyłane są maile do pracowników, odbywają się zebrania członków, a także zebrania otwarte. Sekcje otwierane są w całym mieście. W pokojach związkowych w poszczególnych szpitalach odbywają się zebrania, a w biurach USI w różnych punktach miasta odbywają się kulturalne lub edukacyjne inicjatywy. Planujemy w okresie jesiennym zorganizować odpowiednią przestrzeń dla związku pracowników służby zdrowia w USI.

W jaki sposób USI różni się od innych związków działających w służbie zdrowia?

W sektorze służby zdrowia funkcjonują główne centrale związkowe (CGIL, CISL, UIL), a także inne związki, takie jak związki bazowe [2], a także związki zrzeszające pracowników określonych kategorii.

Różnice pomiędzy USI, a głównymi federacjami związkowymi są takie same, jak w innych branżach. Różnice pomiędzy nami, a związkami broniącymi tylko pracowników poszczególnych zawodów (pielegniarek, lub techników) są ogromne. Te związki bronią swoich członków, kosztem innych pracowników. USI w służbie zdrowia stara się doprowadzić do zjednoczenia wszystkich pracowników służby zdrowia, niezależnie od tego, jaki konkretnie zawód wykonują. Staramy się doprowadzić do zmniejszenia różnic w wysokości płac pomiędy „wyższymi”, a „niższymi” kategoriami pracowników.

USI jest jedynym związkiem, w którym nie ma hierarchii osób na etatach związkowych, którzy myślą o własnych karierach w strukturach związkowych i od głosu których zależy kierunek, w którym podąża związek. W takich związkach, decyzje związkowych przywódców są narzucane pracownikom. W przypadku USI, decyzje są podejmowane przez samych pracowników. Nikt nie ośmieliłby się podjąć decyzji za innych i zmusić pozostałych do podporządkowania się. Zdarza się, że dyskusje nas wyczerpują, ale razem określamy zarówno cele, jak i strategię, która pozwoli je osiągnąć.

We Włoszech, większość (jeśli nie wszystkie) związki bazowe mają od lat tych samych liderów, którzy w końcu są utożsamiani z nazwą. I tak mamy CUB Tiboniego, COBAS Bernocchi’ego, UNICOBAS D’Errico, itd... Natomiast USI, na każdym swoim zjeździe, dokonuje rotacji na wszystkich oficjalnych stanowiskach. Nie ma stanowisk obsadzonych dożywotnio (takie stanowiska pozostawiamy Watykanowi!), a sekretarz pełni rolę służebną wobec organizacji jako całości w czasie pełnienia swoich obowiązków, ale nie jest ważniejszy, niż ktokolwiek inny. Nikt w USI nie otrzymuje wynagrodzenia za pracę w związku. Wszystkie zadania są wykonywane dobrowolnie. Stanowiska to są raczej jedynie ciężarem dla osób, które je zajmują, a w żadnym stopniu nie wiążą się z mocą decyzyjną i władzą.

Czasem walczymy ramię w ramie ze związkami bazowymi w obronie wspólnych celów i ideałów. Ale są poważne różnice w organizacji wewnętrznej. Nasza organizacja jest pozioma, a nie hierarchiczna. Przywiązujemy wielką wagę do zebrań pracowników, do tego by być niezależymi od jakiejkolwiek partii i jej strategii, oraz kładziemy wielki nacisk na akcję bezpośrednią pracowników, która zastępuje stosowane przez inne związki działania polityczne i mediację za pomocą oficjalnych instytucji.

Powiedz nam więcej o niektórych kampaniach, w których brało udział USI-Mediolan

Ogólnokrajowe porozumienia zbiorowe, choć wygasły, zostały zamrożone przez rząd do 2013 r. Niedawno, w maju 2011 r., zakończyła się walka związana ze szpitalem San Paolo. Pojawiło się wiele komplikacji, np. zarząd po podpisaniu porozumienia dotyczącego podwyżki płac natychmiast zniknął, a porozumienie nie zostało wdrożone. W tej kampanii korzystano z metod, takich jak strajki, publiczne zebrania, demonstracje i pikiety w szpitalu. We wszystkich tych działaniach aktywny udział brał związek pracowników służby zdrowia USI, przy licznym wsparciu innych ludzi.

Podobna walka trwa w szpitalu San Carlo. Tam też odbył się strajk (przeciw udziałowi w wojnie w Libii, w dniu 16 kwietnia), a także miała miejsce duża pikieta w czasie której rozdawano wiele ulotek.

W szpitalu San Raffaele podpisano w październiku porozumienie, które zakończyło trwający prawie rok spór. W trakie jego trwania organizowano zebrania poszczególnych wydziałów, jak i całego szpitala, organizowano pikiety (czasem nawet w nocy), a także okupacje biur zarządu. Był też prowadzony strajk, a także miały miejsce demonstracje wewnątrz i na zewnątrz szpitala, podczas których rozdawano ulotki. Zgodnie z postanowieniami porozumienia, nastąpią dwie podwyżki płac, jedna w grudniu b.r., a druga w styczniu 2013 r. Wprowadzono również nową pozycję na paskach wypłat, która będzie wynosić określony procent obrotów (nie zysków) szpitala, który zostanie podzielony po równo pomiędzy wszystkich pracowników. Oznacza to, że każdy pracownik otrzyma ten składnik wypłaty w tej samej kwocie.

USI jest największym związkiem w San Raffaele. W walce, której zwieńczeniem było podpisaie porozumienia była wspierana głównie przez USI i USB [3]. Inne związki zachowały postawę umiarkowaną i uznały żądania strajkujących za „wygórowane”.

Podczas zebrania wszystkich pracowników, przedstawiciel związku UIL (który pracuje dla związku, ale jest opłacany przez pracodawcę) oznajmił, że nie podpisze porozumienia i starał się oskarżyć działacza USI o to, że próbuje forsować wypłatę podwyżki w takiej samej wysokości dla wszystkich. Liczył na to, że pracownicy zarabiający więcej, którzy otrzymują zazwyczaj największą część profitów firmy, obrócą się przeciw mniej zarabiającym pracownikom. Tak się jednak nie stało i wszyscy razem podpisali porozumienie przyznające jednakowe podwyżki wszystkim. Tak więc można powiedzieć, że zarówno USI, jak i USB zorganizowały protest, zebrania, pikiety, okupację i strajk, przy sporadycznym uczestnictwie innych związków. W dniu strajku, związkek CGIL był nieobecny, a niektórzy z jego delegatów nawet udali się do pracy.

W tej chwili, w San Raffaele wystąpiły gwałtowne problemy związane z kryzysem finansowym. Zarząd w bardzo zły sposób zarządzał majątkiem szpitala, powodując deficyt około miliarda Euro. Choć nie wydaje się prawdopodobne, by w związku z tym pracę mogli stracić wieloletni pracownicy, jednak obawiamy się o los pracowników tymczasowych zatrudnianych przez firmy zewnętrzne, także o możliwe negatywne skutki sytuacji na warunki zatrudnienia wszystkich pracowników. W tej sprawie już doszło do pierwszych mobilizacji.

Jaki jest poziom aktywności pracowników służby zdrowia w porównaniu z pracownikami w innych branżach?

Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z faktu, że służba zdrowia – jako niezbędna usługa – podlega bardzo restrykcyjnym ustawom ograniczającym prawo do strajku. Są dwie ustawy, które znacznie utrudniają prowadzenie akcji strajkowej. A więc zanim dojdzie do strajku, musi zostać zakończona procedura mediacyjna za pośrednictwem administracji samorządowej ('La prefettura' [4]), a później należy zgłosić datę strajku, która także podlega różnorodnym ograniczeniom. Te czynniki sprawiają, że mobilizacja jest bardzo trudna. Ponadto, organizacje, które nie przestrzegają tych zasad mogą zostać ukarane wysokimi grzywnami. Mamy jednak prawo wezwać do ogólnych zebrań w pracy i ten czas (aż do 12 godzin rocznie) jest wliczany do czasu pracy. Poza godzinami pracy nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o liczbę pikiet, demonstracji, akcji ulotkowych i czego tylko się zapragnie.

Trudno też określić punkt odniesienia dla poziomu aktywności. W niektórych szpitalach wielu pracowników bierze aktywny udział w działalności związkowej, a w innych są z tym problemy. Ogólnie rzecz biorąc, w Mediolanie, a także w innych miastach jak Triest, USI jest silne w służbie zdrowia. Związek też rozwija się w innych regionach Włoch, takich jak Toskania, Parma, czy Modena.

[1] We Włoszech, niektóre rodzaje kontraktów gwarantują wypłatę premii w postaci 13 pensji na koniec roku.

[2] “Związki bazowe”, to nazwa małych związków, które wywodzą się z niezależnych zgromadzeń pracowników z lat 60-70’tych i które dziś są raczej powiązane z ruchami społecznymi, które nie koncentrują się na miejscu pracy. Tym różnią się od tradycyjnych związków.

[3] Unione Sindicale di Base – Związek bazowy

[4] 'La prefettura' to jednostka władzy samorządowej, która zajmuje się wieloma sprawami, m.in. mediacją w sprawie konfliktów pracowniczych.