Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Tarcza Społeczna
Image: 
tarcza.jpg

Zrealizowany został jeden z naszych postulatów dotyczących świadczenia postojowego dla pracowników na umowach śmieciowych.

W dniu 19 czerwca b.r. Sejm przyjął poprawki Senatu do tzw. Tarczy 4.0 czyli Ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 (druk nr 427).

Jedna z poprawek stanowi łatę na bardzo poważny mankament dotychczasowej Tarczy Antykryzysowej. Mianowicie, w razie odmowy złożenia przez pracodawcę wniosków o świadczenie postojowe dla osób pracujących na umowach śmieciowych nie było możliwości otrzymania tego świadczenia. Ta sytuacja doprowadziła do tego, że świadczenie postojowe zostało wypłacone względnie małej liczbie poszkodowanych. Jak podawał w maju portal podatki.biz, złożono niewiele ponad 100 tys. wniosków. A poszkodowanych może być ponad 2 mln pracowników.

Niechęć pracodawców do składania wniosków w ZUS nie jest zaskakująca. W końcu to ZUS kontroluje prawidłowość zatrudniania pracowników na umowach o dzieło. Nie dziwi, że pracodawcy nie chcieli składać sami na siebie "donosów" za pół-legalne formy zatrudnienia i unikali składania wniosków o świadczenie postojowe kosztem swoich pracowników. Ten problem przewidzieliśmy i wskazywaliśmy na niego jeszcze w marcu w naszej krytyce "Tarczy Antykryzysowej". W maju zorganizowaliśmy protest pod Sejmem domagając się Tarczy Społecznej opartej na naszych postulatach.

Tagged:  •    •  

W ciągu ostatniego miesiąca, pracownicy coraz częściej pytają o zasady powoływania Rady Pracowników i Przedstawicieli Załogi. Widzimy, że pracodawcy u których nie funkcjonowały dotąd te instytucje organizują wybory Przedstawicieli Załogi, by przeforsować nowe regulaminy pracy i zawarte w nich obniżki pensji.

Jest to potrzebne pracodawcy, aby zawierać porozumienia o stosowaniu mniej korzystnych warunków zatrudnienia pracowników niż te, które wynikają z umów o pracę (art. 231a KP). Dlatego niektórzy pracodawcy organizują ostatnio w błyskawicznym tempie wybory Przedstawicieli Załogi – nawet przez grupy na Facebooku. Pracownicy podważają prawidłowość tego typu wyborów, choćby z tego powodu, że nie każdy pracownik ma konto na Facebooku.

Image: 
1majabannerm.jpg

Domagamy się teraz:

- Zmian w Ustawie Tarcza 2.0 tak, aby pomoc ze środków publicznych trafiła bezpośrednio do najbardziej potrzebujących, a nie służyła do utrzymania wysokich zysków firm i inwestorów.

- Wynagrodzenia postojowego w wysokości 100% dla wszystkich. Świadczenia awaryjnego dla wszystkich, o których rząd zapomniał (bezrobotni, poszukujący pracy).

- Płatnych zwolnień chorobowych dla wszystkich chorych, niezależnie od warunków zatrudnienia. Darmowej opieki zdrowotnej i leków. Udostępnienia środków bezpieczeństwa potrzebującym. Zwiększenia wydatków na służbę zdrowia. Podwyżki dla pracowników służby zdrowia i poprawa ich warunków pracy.

Oświadczenie Sekretariatu Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (IWA-MSP) o sytuacji związanej z pandemią COVID-19

W wielu krajach, społeczeństwo mierzy się z bardzo poważnym kryzysem zdrowotnym. Ze względu na naturę systemu kapitalistycznego i jego wielopoziomowe nadużycia względem pracowników, wielu z nas stało się ofiarami pogardy i zaniechań klasy rządzącej – tej choroby, która już wcześniej dręczyła nasze społeczeństwo i relacje społeczno-ekonomiczne. Teraz, tak jak zawsze, musimy opierać się na pomocy wzajemnej, by uchronić nasze zdrowie i nasze życie.

Sekcje Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników na różny sposób zareagowały na lokalne sytuacje, z którymi mają do czynienia. Ponieważ jesteśmy zwolennikami strajku generalnego jako metody osłabienia władzy i opresji, uważamy że jest to najlepszy moment, by klasa pracująca wykorzystała to narzędzie walki, działając w samoobronie, chroniąc swoje zdrowie i promując siłę, jaką są wspólne działania przeciwko przymusowi państwa i kapitału.

Nasze związki wysunęły zróżnicowane żądania i wezwania do działań na poziomie lokalnym i angażują się w konkretne walki w wielu miejscach pracy. Również na poziomie globalnym musimy propagować stanowiska i żądania stanowiące odpowiedź na obecną pandemię.

Ile są warte obietnice rządu, że pracownicy nagle pozbawieni źródeł dochodu nie zostaną pozostawieni sami sobie? Czy rząd, który jak dotąd nie zdecydował się na likwidację toksycznych umów śmieciowych, teraz się za nie weźmie? Aby spróbować odpowiedzieć na te pytania, przyjrzyjmy się niektórym przepisom uchwalonej w dniu 28 marca b.r. przez Sejm tzw. "Tarczy antykryzysowej".

Zanim przejdziemy do analizy obecnej sytuacji "uśmieciowionych" pracowników, przypomnijmy jednak podstawy. Śmieciowe zatrudnienie to takie, w którym umowy o pracę, opatrzone pewnymi gwarancjami dotyczącymi stabilności zatrudnienia, zostały zastąpione pozbawionymi tych gwarancji umowami zlecenie, umowami o dzieło, czy rozliczeniami B2B ("na fakturę"). Mówiąc potocznie, umowami śmieciowymi. To określenie użyję bez cudzysłowia, gdyż dobrze oddaje ono substandardową jakość takiego zatrudnienia. Ta śmieciowość nigdy nie była tak wyraźnie widoczna jak w dobie nagłego kryzysu.

Na czym polega stosunek pracy?

Sprawę definiuje dość jasno Art. 22 Kodeksu Pracy. Chodzi o "zobowiązanie się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę". Warto zaznaczyć, że kierownictwo nie musi być bezpośrednie i nie musi polegać na wyznaczaniu każdego konkretnego zadania i nie musi oznaczać fizycznej obecności przełożonego. Ważne jest jednak, że pracownik jest podporządkowany służbowo, pracę wykonuje osobiście, w miejscu (np. biurze, punkcie świadczenia usług) wskazanym przez pracodawcę i w określonych godzinach pracy. Inne istotne cechy stosunku pracy, to dokładanie należytych starań (a nie dostarczenie określonej usługi), przestrzeganie regulaminu pracy i korzystanie z narzędzi dostarczonych przez pracodawcę. Pracownik nie jest samodzielnym przedsiębiorcą, który może w dowolny sposób zorganizować sobie pracę, zatrudnić podwykonawców, użyć własnych materiałów i narzędzi, by osiągnąć umówiony efekt pracy. Udawanie, że pracownik jest przedsiębiorcą jest patologiczną praktyką na rynku pracy, oczywistym oszustwem i fikcją, która ma na celu ograniczenie kosztów pracy. Ceną za to jest pozbawienie pracownika płatnych urlopów wypoczynkowych i urlopów chorobowych (jeśli nie zdecyduje sie na obniżenie pensji netto i opcjonalne ubezpieczenie), wysługi lat liczonej do wysokości emerytury, a także, co niezwykle istotne w sytuacji epidemii COVID-19, wynagrodzenia za okres postojowy. Możliwość wyboru danej umowy przez pracownika jest w wielu branżach nieobecna. Umowy śmieciowe i inne formy nielegalnego zatrudnienia są nagminnie narzucane pracownikom w takich branżach jak gastronomia i wszelkiego rodzaju usługi. Przez dekady, władze patrzyły przez palce na te nielegalne praktyki uszczuplające budżet państwa w imię źle rozumianego "rozwoju gospodarczego". Ten rozwój oparty był jednak na modelu nisko opłacanej i niepewnej pracy. Ten model właśnie runął na naszych oczach pozostawiając, według różnych szacunków, ponad milion osób z dnia na dzień bez źródeł dochodu.

WAŻNE: W sytuacji, gdy pracownik wykonywał pracę na warunkach stosunku pracy, można wystąpić do sądu o ustalenie istnienia umowy o pracę i wypłatę wszelkich świadczeń z tego tytułu. Zobacz nasz artykuł na przykładzie pracowników ochrony: Co powinni zrobić pracownicy ochrony pracujący na umowie śmieciowej, którym szef nie płaci?

Śmieciowość zatrudnienia ma wiele aspektów i pozbawia pracowników wielu praw, ale skupmy się na tym, co wydaje się najbardziej palącą potrzebą: wynagrodzeniem za czas, w którym pracownik nie ze swojej winy nie może wykonywać pracy.

Subskrybuj zawartość