Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Budownictwo
Tagged:  •  
Image: 
malbud-1.jpg

W piątek 31 marca o godz. 15:30 przy Obozowej 57 odbędzie się pikieta pod siedzibą firmy Mal-bud-1, której podwykonawcy łamią prawa pracownicze bez żadnych skrupułów!

Będziemy tam razem z Gevem, który był zatrudniony na czarno jako pracownik budowlany i doznał bardzo poważnego urazu w wyniku wypadku przy pracy, podczas której nie był ubezpieczony. Pracodawca zamiast wezwać na miejsce karetkę samodzielnie odwiózł poszkodowanego do szpitala, a właściwie na przystanek pod szpitalem spod którego czmychnął jak lis z kurnika. Wyzyskiwany pracownik otrzymał od podwykonawcy niewielką kwotę, którą można uznać za część wypłaty wynagrodzenia chorobowego, nie dostał jednak odszkodowania za wypadek przy pracy, a nie jest wykluczone, że doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Będziemy domagać się wypłaty należności dla Geva wraz z jego bratem i towarzyszami z pracy. Poniżej film, tłumaczący sytuację, do której doszło na budowie.

Tagged:  •  
Image: 
zsp-wola.jpg

W ramach kampanii "Dość wyzysku za publiczne pieniądze" Związku Syndykalistów Polski, pracownicy budowlani zorganizowali się, by walczyć o swoje niewypłacone wynagrodzenia.

Pracownicy ci pracowali na czarno dla podwykonawcy Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w dzielnicy Warszawa Wola, firmy Edyta Lucińska. W 2016 r. wykonywali oni remonty lokali komunalnych i socjalnych. Nigdy nie otrzymali za tę pracę wynagrodzenia od podwykonawcy.

Prawnik współpracujący z ZSP uzyskał w sądzie nakaz zapłaty dla pracowników, a po dwóch latach egzekucja przyniosła efekty.

Tagged:  •    •  
Image: 
zsp-wola.jpg

ZSP Związek Wielobranżowy Warszawa kontynuuje działania w sprawie oszukanych pracowników budowlanych, zatrudnianych przy remontowaniu lokali komunalnych w warszawskiej dzielnicy Wola.

Pracownicy nie otrzymali wynagrodzeń od wykonawcy, firmy Edyta Lucińska, która nie przedstawiła im obiecanych umów. Zostali bez grosza i po kilku miesiącach pracy trafili do ośrodka dla bezdomnych na Pradze. Jednym z głównych problemów jest fakt, że pracownicy nie mieli żadnych umów o pracę. Mimo, iż obiecano im podpisanie umów, nigdy to nie nastąpiło.

Jak na razie działania organów państwowych nie były zbyt pomocne. Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła, że nie była w stanie ustalić miejsca pobytu właścicielki nieuczciwej firmy i że prawdopodobnie przebywa ona zagranicą. Inspektor Pracy napisał:

"Nawet gdyby udało mi się nawiązać kontakt z Panią Edytą Lucińską, w związku z faktem, że w jej firmie nie są zatrudniani pracownicy, nie mam możliwości przeprowadzenia kontroli."

Tagged:  •    •  
Image: 
dosc-wyzysku-wola.jpg

W ramach niedawnej kampanii PR, rząd pozorował walkę z umowami śmieciowymi w kontraktach opartych na przetargach publicznych. Nowelizacja Ustawy o Prawie Zamówień Publicznych jest chwalona przez polityków jako narzędzie mające służyć nadużywaniu umów śmieciowych. Problem polega na tym, że instytucje publiczne wcale nie muszą uwzględniać podstawowych praw pracowniczych.

Jak się okazuje, urzędników całkiem nie obchodzi, czy wykonujący prace w ramach publicznych przetargów zatrudniają pracowników w sposób legalny i czy pracownicy otrzymują wynagrodzenie.

Kilkunastu pracowników remontujących lokale komunalne dla dzielnicy Warszawa-Wola zostało oszukanych. Nie otrzymali wynagrodzeń od wykonawcy, firmy Edyta Lucińska, która nie przedstawiła im obiecanych umów. Pracownicy zostali bez grosza i po kilku miesiącach pracy trafili do ośrodka dla bezdomnych na Pradze. Poniżej film z interwencji.

Tagged:  •  
Image: 
zamknacmix_0.jpg

Dziś, przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe odbyła się rozprawa odwoławcza od postanowienia od umorzenia śledztwa przeciw właścicielowi firmy Jerzy Madziarowicz - MIX. W listopadzie 2011 r. na budowie w domu przy ul. Roztockiej 9 w Warszawie, doszło do wypadku, w wyniku którego jeden z pracowników doznał poważnych obrażeń głowy. Został przewieziony do szpitala, gdzie przez 6 miesięcy przebywał w śpiączce. Już odzyskał przytomność, ale z powodu znacznego uszkodzenia mózgu ma duży stopień niepełnosprawności.

Pracownik ten był nielegalnie zatrudniony przez agencję pracy „Jerzy Madziarowicz MIX”, która ma swoją siedzibę w Siedlcach. Jej właściciel, Jerzy M., zeznał niezgodnie z prawdą, że pracownik nigdy u niego nie pracował i stara się uniknąć odpowiedzialności za wypadek. Prokuratura oraz Państwowa Inspekcja Pracy umyły ręce i stwierdziły, że nie ma dowodów na to, że faktycznie pracował na budowie, mimo zeznań licznych świadków. Dziś, sąd nakazał prokuraturze ponowne podjęcie śledztwa.

Rozprawę monitorował Związek Syndykalistów Polski - Warszawa, pomagając również nagłośnić temat w mediach.

Tagged:  •  
Image: 
jcrop_madziarowicz-ukrywa-sie.JPG

Trwa kampania informacyjna ZSP na temat Karola, pracownika, który w wyniku wypadku podczas pracy dla agencji pracy “Jerzy Madziarowicz – MIX”, doznał poważnego urazu głowy i przebywa w stanie śpiączki. Pracownik nie miał zapewnionych środków wymaganych przez BHP i nie był ubezpieczony. Szef agencji, który zatrudnia ludzi do pracy na budowie, twierdzi, że Karol nigdy dla niego nie pracował i wypiera się jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Sam Jerzy M., szef firmy “Jerzy Madziarowicz – MIX” ukrywa się. W sobotę rano, aktywiści Związku Syndykalistów Polski udali się do willi na ul. Roztockiej 9 na Gocławku, gdzie miał miejsce wypadek. Zastali tam jedynie kobietę podającą się za córkę właścicielki nieruchomości, która wezwała policję z powodu umieszczenia ulotki na bramie posesji. Podczas interwencji policyjnej, wywiązała się dyskusja na temat sprawności działań policji, gdy chodzi o ochronę praw właścicieli, oraz niesłychanej opieszałości organów ścigania w sytuacji, gdy pracownik doznał obrażeń na budowie. Policjanci niechętnie musieli przyznać rację, że tak sprawy faktycznie wyglądają. Wydali jednak pouczenie, by aktywiści „nie nachodzili” właścicieli nieruchomości.

Podczas akcji ulotkowej, doszło do rozmów z pracownikami na pobliskiej budowie, którzy również pracują bez żadnych zabezpieczeń i umów i mają problemy z zaległymi wypłatami. Aktywiści poinformowali ich o możliwych działaniach w obronie swoich praw i o tym, że nieraz bywają one bardzo skuteczne.

Tagged:  •  
Image: 
mm.jpg
Tagged:  •  
Image: 
zspobp.jpg
Tagged:  •  
Image: 
zamknacmix.jpg

W dniu 3 listopada b.r. na budowie w domu przy ul. Roztockiej 9 w Warszawie, doszło do wypadku, w wyniku którego jeden z pracowników doznał poważnych obrażeń głowy. Został przewieziony do szpitala, gdzie przebywa w śpiączce i walczy o swoje życie. Pracownik ten był nielegalnie zatrudniony przez agencję pracy „Jerzy Madziarowicz MIX”, która ma swoją siedzibę w Siedlcach. Jej właściciel, Jerzy M., zeznał niezgodnie z prawdą, że pracownik nigdy u niego nie pracował i stara się uniknąć odpowiedzialności za wypadek.

W domu, w którym odbywały się prace nie przestrzegano zasad bezpieczeństwa i nie było żadnych szkoleń BHP dla pracowników, co należy do obowiązków pracodawcy. Pracownicy nie mieli nawet hełmów, co okazało się zgubne. Gdy pracownik doznał wypadku, okazało się, że nie ma ubezpieczenia. Jego rodzina jest teraz w ciężkiej sytuacji. Nie wiadomo, co będzie dalej. Być może pracownik spędzi resztę życia w szpitalu. Nie wiadomo, czy będzie znów mógł normalnie żyć i pracować.

Tagged:  •  
Image: 
4c4c6522a46e4_k5.jpg
Subskrybuj zawartość