Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
W dniu 20 czerwca Związek Syndykalistów Polski zorganizował w Warszawie akcję w obronie praw pracowników i bezrobotnych. Pierwotnie, akcja miała koncentrować się na kwestii propozycji Ministerstwa Pracy, które zaproponowało, by bezrobotny, który odmówi przyjęcia już pierwszej oferty z urzędu pracy, tracił na 9 miesięcy dostęp m.in. do bezpłatnej służby zdrowia. To kolejny sposób, by promować śmieciowe formy zatrudnienia, gdyż bezrobotni nie będą mogli odmówić przyjęcia nawet najbardziej niekorzystnych ofert, w obawie o utratę ubezpieczenia zdrowotnego.
Jakby tego było mało, w dniu 13 czerwca, Sejm przyjął zmiany w Kodeksie Pracy i Ustawie o związkach zawodowych. Nowelizacja Kodeksu Pracy oznacza faktycznie, że nie będzie obowiązywał 8-godzinny dzień pracy jako norma dla pracowników. Od teraz pracodawcy będą mieli możliwość zaplanować pracę okresowo, lub organizować pracę tak, aby ktoś pracował ponad normę przez wiele miesięcy a potem nie pracował wcale. W czasie tzw. „postoju” pracownikom przysługiwałaby tylko pensja minimalna. Ta sprawa musiała zatem również zostać objęta protestem.
Podczas wiecu pod Metrem Centrum, aktywiści przekazywali informacje na temat nowelizacji. Wielu przechodniów narzekało, że w mediach zupełnie nie było żadnych informacji na ten temat. Wytłumaczono również, jak w praktyce będzie mógł wyglądać wyzysk ze strony pracodawców. Poruszono temat długiej walki pracowników o 8-godzinny dzień pracy i jak za pomocą jednej decyzji zegar praw pracowniczych został cofnięty o sto lat.
Demonstranci mieli bannery takie, jak: "Śmierć kapitalizmowi", "8 godzin, to i tak za dużo", "Ręce precz od Kodeksu Pracy". Protest odbył się w ramach Międzynarodowego tygodnia akcji przeciwko zwolnieniom i wsparciu dla walki bezrobotnych, organizowanego przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników.