Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
W dniu 24 września b.r. informowaliśmy o wygranej Rafała, członka Związku Syndykalistów Polski, z siecią marketów POLOmarket. Dziś chcieliśmy przedstawić więcej szczegółów dotyczących orzeczenia sądu.
Sąd zasądził na rzecz Rafała wynagrodzenie za pracę w ponadnormatywnym czasie pracy i odszkodowanie za przewożenie towarów samochodem prywatnym.
Sąd nie dał wiary zeznaniom kierowniczki sklepu, która twierdziła, że Rafał nie przedstawił jej orzeczenia o niepełnosprawności przy zatrudnianiu. Orzeczenie to zostało "zagubione" przez pracodawcę. Jak zauważył sąd, "takie postępowanie wobec pracowników niepełnosprawnych było normą. Orzeczenie o niepełnosprawności Z.S. również gdzieś zaginęło i dopiero po jakimś czasie z inicjatywy pracownika w końcu dotarło do kadr. Stosowanie nieprawidłowych norm pracy wobec niepełnosprawnych miało również miejsce wobec A.M. pracującej w takim samym systemie jak powód pomimo niepełnosprawności."
Sąd napisał o normie pracy narzuconej pracownikowi przez POLOmarket:
"Powoda pomimo, że był osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym obowiązywał 8 godzinny dzień pracy z możliwością wydłużenia do 12 godzin w systemie równoważnego czasu pracy w okresie rozliczeniowym 1 miesiąc, przy przeciętnej tygodniowej normie pracy wynoszcej 40 godzin."
Jednak taki wymiar czasu pracy nie był zgodny z prawem. W dalszej części uzasadnienia wyroku czytamy:
"Powoda, jako pracownika o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, obowiązywał czas pracy 7 godzin dziennie i 35 godzin w tygodniu. Pracodawca jednak stosował wobec powoda 8 godzinny dzień pracy z możliwością wydłużenia go do 12 godzin w systemie równoważnego czasu pracy [...] Z kolei art. 18 [ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudniania osób niepełnosprawnych] przewiduje, że skrócone normy czasu pracy nie mają wpływu na wysokość wynagrodzenia za pracę. Ponieważ w sprawie było bezsporne, że powód w okresie zatrudnienia [...] pracował przez 8 godzin dziennie, z tytułu pracy w ósmej godzinie przysługuje jemu wynagrodzenie wraz z dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych.
Art 15 ust. 2 ustawy o rehabilitacji zawodowej zawiera bezwzględnie obowiązującą normę o charakterze ochronnym maksymalnego czasu pracy pracownika zaliczonego do kategorii osób o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Nie jest możliwe, nawet za zgodą takiego pracownika, ustalenie dobowego wymiaru czasu pracy lub norm czasu pracy przekraczających określone w tym przepisie granice. Takie postanowienie, zawarte w umowie lub określone przez pracodawcę jednostronnie, jest nieważne i w jego miejsce wchodzą granice czasowe wykonywania pracy wynikające z powołanej ustawy."
Co istotne, Sąd zauważył też, że:
"Nawet zgoda powoda na przedłużenie dobowej normy czasu pracy do 8 godzin dziennie [...] nie miałaby znaczenia. Przedłużenie czasu pracy ponad normy obowiązujące pracownika jest dla niego niekorzystne i z tego względu nieważne na podstawie art. 18 par. 2 Kodeksu Pracy. Niekorzystność dla pracownika jest w tym przypadku oczywista, ponieważ - jak wynika z art. 18 ustawy o rehabilitacji zawodowej - skrócenie normy czasu pracy nie ma wpływu na wysokość wynagrodzenia. Dla pracownika korzystna jest praca w krótszym czasie pracy z zachowaniem tego samego wynagrodzenia. Potwierdza to uchwała Sądu Najwyższego z 18 kwietnia 2000 r. III ZP 6/00 (OSNAPiUS 2000 Nr. 20, poz. 740), według której stosowanie skróconej normy czasu pracy wobec pracownika niepełnosprawnego podejmującego zatrudnienie nie może spowodować obniżenia wynagrodzenia ustalanego według godzinowej stawki osobistego zaszeregowania."