W związku z publikacją historii chińskich pracowników koczujących pod ambasadą Chin w Warszawie, grupy Solfed z Wielkiej Brytanii oraz Związek Syndykalistów Polski otrzymały listy domagające się natychmiastowego usunięcia artykułu ze stron internetowych.

Sprawę chińskich pracowników opisała nie tylko członkini ZSP, ale także Gazeta Wyborcza.

Jak pisze Gazeta:

"Zatrudniła ich stołeczna firma TD Development. - Pracowali dla nas w Warszawie na budowie Wola Tower, a także w Łodzi i Oławie - przyznaje prezes Tomasz Dąbrowski. - Potem mieli wrócić do Chin, ale wyglądało na to, że nie mają na to ochoty. Informowałem o tym polskie służby, ale mnie zbyto, tłumacząc, że brak podstaw do deportacji."

Po tym jak sprawą zainteresowała się lokalna grupa ZSP, związkowcy z całego świata zaczęli wysyłać listy do Turret Development z żądaniem, żeby firma kupiła bilety powrotne dla chińskich pracowników, którzy zostali w Polsce bez pieniędzy na powrót. Firmę TD utożsamiliśmy z firmą Turret Development.

http://www.turret.pl/

Turret Development pisze na swojej stronie internetowej:

"Grupa Turret Development działa na polskim rynku od 1999 r. Największą dotychczas zrealizowaną inwestycją firmy jest osiedle Zielone Zacisze na warszawskim Targówku. W pięciu etapach budowanych w latach 2001-2007 powstało tam ponad 1.500 mieszkań. Kolejną inwestycją jest osiedle Wola Tower na ul. Radziwie. "

Jednak w liście wysłanym do ZSP, który publikujemy poniżej, prawnik reprezentujący firmę Turret napisał coś innego:

"W imieniu naszego klienta Turret Development Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie niniejszym żądamy natychmiastowego-do końca dzisiejszego dnia, tj. 22 czerwca 2010 roku-usunięcia informacji z Państwa portalu „pracownik.net.pl” o tytule: „Warszawa: Pracownicy z Chin znów koczują pod ambasadą” lub też usunięcia z niej nieprawdziwych informacji na temat naszego klienta.

Po pierwsze Turret Development Sp. z o. o. nigdy nie był inwestorem inwestycji Wola Tower w Warszawie."

Ciekawe. Sprawdźmy zatem na stronie Wola Tower: www.wolatower.pl

Tam napisane jest dosłownie:

"Inwestorem jest Massandra Sp. zoo, należąca do grupy Turret Development, znanej w Warszawie z budowy Osiedla Zielonego Zacisza".

Notabene, Massandra należy do grupy Turret Development, tak jak kilka innych firm. Wszystkie mają tą samą siedzibę i tego samego prezesa zarządu. Na stronie Wola Tower, widnieje logo Turret.

Jak to jest: w informacji dla konsumentów napisane jest, że grupa Turret Development jest inwestorem, ale już Turret Development Sp. z o.o. już nie jest inwestorem? Chyba, że Turret Development Sp. z o.o. jest inną osobą prawną. Ale nigdy w naszym artykule, nie dodaliśmy skrótu „sp. z o.o.”, więc uważamy, że to co napisaliśmy jest zgodne z prawdą.

Dalej prawnicy firmy piszą:

"Po drugie Turret Development Sp. z o. o. nigdy nie zatrudniał żadnych pracowników będących obywatelami Chin na jakiejkolwiek inwestycji. "

Nie zdziwilibyśmy się, gdyby firma Turret stwierdziła, że W OGÓLE nie zatrudniała nikogo na swoich budowach. Tak niestety często wygląda praca na budowach, że firmy korzystają z dziesiątek firm podwykonawców – tak, że często sami pracownicy nie wiedzą dla kogo pracują.

Otóż okazuje się, że istnieje podwykonawca o nazwie TD Development. http://www.visuality.home.pl/td/mieszkania/index.php

Firma prawnicza chce, abyśmy usunęli nieprawdziwe według nich informacje o firme Turret Development, a także domagają się sprostowania o konkretnej treści. Publikujemy niniejszym list prawnika jako sprostowanie ze strony Turret. Proponujemy także nowe brzmienie naszego artykułu:

Turret Development nie przyznaje się do zatrudnienia chińskich pracowników koczujących pod ambasadą

17 czerwca, Gazeta Wyborcza, w artykule "Chińscy robotnicy koczują pod ambasadą. Chcą do domu" napisała, że "zatrudniła ich stołeczna firma TD Development. - Pracowali dla nas w Warszawie na budowie Wola Tower, a także w Łodzi i Oławie - przyznaje prezes Tomasz Dąbrowski. - Potem mieli wrócić do Chin, ale wyglądało na to, że nie mają na to ochoty. Informowałem o tym polskie służby, ale mnie zbyto, tłumacząc, że brak podstaw do deportacji."

Okazuje się, że oprócz firmy Turret Development, faktycznie istnieje firma podwykonawca, TD.

Przyznajemy się do błędu, gdyż patrzyliśmy na wykonawcę, a nie na podwykonawcę. Firmą, która zatrudniła tych pracowników, jest według prawa, TD Development, inny podmiot prawny od firmy Turret.

Natomiast, można spojrzeć na tą sytuację inaczej.

Czy ochroniarz, który pracuje dla agencji pracy, ale pracuje cały czas w sklepie IKEA jest pracownikiem IKEA? Według prawa, IKEA nie jest pracodawcą, tylko "pracodawcą użytkownikiem". A to po prostu oznacza, że firma, gdzie pracownik dosłownie wykonuje swoją pracę, unika w ten sposób odpowiedzialności za swoich pracowników, którzy nie są jej pracownikami.

Dlatego związkowcy domagają się zatrudniania takich pracowników bezpośrednio, a nie przez agencję pracy.

Co do firmy Turret, być może w świetle prawa nie byli oni pracodawcami tych Chińczyków. I przyznajemy się do błędu, sprostowaliśmy ten artykuł. Natomiast, nadal uważamy ich za pracowników-nie-będących-pracownikami tej firmy ponieważ faktycznie wykonywali swoją pracę na budowie Wola Tower. Firma Turret, która może znaleźć pracowników-nie-będących-pracownikami przez różnych pośredników, firmy „krzak”, podwykonawców itd, według nas, korzysta z ich pracy i jest w sensie moralnym, jeśli nie w świetle kiepsko chroniącego ludzi prawa, odpowiedzialna za nich.

Dlatego nadal mamy pretensję do firmy Turret, a teraz będziemy zwracać się także do TD.

Firma Turret Development: zatrudnianie ludzi na umowach śmieciowych, zatrudnienie ludzi na niepewnych warunkach, zatrudnianie ludzi przez łańcuch pośredników i firm podwykonawczych, zatrudnianie cudzoziemców na nieznanych warunkach - to nadal jest WYZYSK. Dość wyzysku na budowach! Dość niepewnych warunków pracy, dość umów śmieciowych i dość wykorzystywania taniej siły pracowniczej.

Pismo prawników firmy Turret Development