Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Operator wózka widłowego
Tagged:
Image: 
safety.png

Wózek widłowy jest jednym z podstawowych narzędzi pracy w magazynach czy sklepach. Służy on do przewożenia oraz rozmieszczania towaru czy palet na regałach. By zostać operatorem wózka widłowego trzeba zdobyć odpowiednie uprawnienia. Aby przystąpić do kursu należy spełnić następujące warunki:

  1. Wykształcenie co najmniej podstawowe
  2. Pełnoletność
  3. Orzeczenie psychologiczne o braku przeciwwskazań do wykonywania tego zawodu
  4. Świadectwo lekarskie od lekarza medycyny pracy.

Wózki widłowe mogą być o elektryczne lub gazowe. Uprawnienia pozwalają na kierowanie obydwoma typami pojazdów.

Niestety kodeks pracy nie kwalifikuje operatora wózka widłowego jako pracownika co do którego trzeba stosować specjalne zapisy. Obowiązuje więc standardowe prawo czasu pracy, płacy oraz dni wolnych. Warto jednak zaznaczyć zapis mówiący o limitach podnoszonych ciężarów. Jak wiadomo operator wózka widłowego nie pracuje tylko za kółkiem, ale często pełni także funkcję 'zwykłego' magazyniera.

Ciężar przedmiotów, które mogą być przenoszone przez jedną osobę, jest ściśle określony. Stosownie do § 13 ust. 1 b.r.p.t. masa przedmiotów podnoszonych i przenoszonych samodzielnie przez pracownika nie może przekraczać 30 kg przy pracy stałej oraz 50 kg przy pracy dorywczej. Przy czym należy pamiętać, że przedmioty cięższe niż 30 kg nie mogą być ręcznie przenoszone na wysokość powyżej 4 m lub na odległość przekraczającą 25 m.

Ograniczenia dotyczące wykonywania ręcznych prac transportowych przez kobiety określono w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet (Dz. U. Nr 114, poz. 545 z późn. zm.).

Prace wzbronione kobietom związane z wysiłkiem fizycznym i transportem ciężarów:
a) przy ręcznym podnoszeniu i przenoszeniu ciężarów (po powierzchni płaskiej) masa towarów nie może przekroczyć:
• 12 kg - przy pracy stałej,
• 20 kg - przy pracy dorywczej.
b) przy ręcznym przenoszeniu pod gorę (po pochylniach, schodach, itp.) ciężarów masa towarów nie może przekroczyć:
• 8 kg - przy pracy stałej,
• 15 kg - przy pracy dorywczej.

Prace wzbronione kobietom w ciąży i w okresie karmienia:
a) przy ręcznym podnoszeniu i przenoszeniu ciężarów (po powierzchni płaskiej):
• 3 kg - przy pracy stałej,
• 5 kg - przy pracy dorywczej.
b) przy ręcznym przenoszeniu pod górę (po pochylniach, schodach, itp.):
• 2 kg - przy pracy stałej,
• 3,75 kg - przy pracy dorywczej.
c) przy przewożeniu ciężarów:
• 12,5 kg - przy przewożeniu na taczkach jednokołowych,
• 20 kg - przy przewożeniu na wózkach 2-,3- i 4 kołowych.

Ograniczenia dotyczące wykonywania ręcznych prac transportowych przez młodocianych określono w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 24 sierpnia 2004 r. w sprawie wykazu prac wzbronionych młodocianym i warunków ich zatrudniania przy niektórych z tych prac (Dz. U. Nr 200, poz. 2047 z późn. zm.) - dalej r.p.w.m.

Warto zaznaczyć też, pracownik musi być przeszkolony pod względem bezpieczeństwa, powinien znać ergonomię swojej pracy oraz zostać zapoznany z ryzykiem zawodowym.

Najczęstsze grzechy z jakimi spotkałem się wśród operatorów wózków to

1. Przekraczanie dozwolonej prędkości

Zwykle jest to 5 lub 10 kilometrów na godzinę. Wózki osiągają prędkości znacznie wyższe. Niestety wg prawa maszyny nie muszą, być wyposażone w prędkościomierze ani ograniczniki prędkości. Warto wywrzeć presję na zakładowym behapowcu lub bezpośrednim przełożonym o zainstalowanie takich rzeczy, gdyż w razie wypadku przekroczenie prędkości przez pracownika może być podstawą do wpisania do protokołu, co skutkuje brakiem odpowiedzialności pracodawcy. Jako przykład można podać sprawę z Koszalina. PIP tak opisuje to na swojej stronie

Okręgowy Inspektorat Pracy w Gdańsku przeprowadził w lipcu 2012 r. kontrolę w tartaku w Polnicy, związaną z badaniem przyczyn śmiertelnego wypadku przy pracy.

Ofiarą wydarzenia stała się pracownica przedsiębiorstwa, która w trakcie przechodzenia przez drogę wewnątrzzakładową, przejechana została przez widłowy wózek jezdniowy z napędem silnikowym.

Inspektor pracy ustalił m.in., że jedną z bezpośrednich przyczyn zdarzenia była nieostrożność kierowcy wózka i niezachowanie dopuszczalnej na terenie zakładu prędkości jazdy, która wynosiła 5 km/h. Wózek jezdniowy, posiadający decyzję dozoru technicznego zezwalającą na użytkowanie, nie był wyposażony w prędkościomierz.

Jednak większość użytkowanych w kraju wózków jezdniowych, szczególnie wyprodukowanych w ubiegłym wieku, nie była fabrycznie wyposażana w prędkościomierze. Z obowiązujących przepisów taki obowiązek także nie wynika.

W ocenie inspektora pracy uzasadnionym byłoby więc podjęcie działań przez PIP celem wprowadzenia wymogu, na drodze legislacyjnej, wyposażania w prędkościomierze aktualnie produkowanych i wprowadzanych do obrotu  wózków jezdniowych oraz wprowadzenia wymogu wyposażenia w prędkościomierze lub ograniczniki prędkości wózków jezdniowych już użytkowanych, które pozwalałyby na nieprzekroczenie określonej w danym zakładzie dopuszczalnej prędkości jazdy (np. 5 km, 10 km).

Wspomniane ograniczniki prędkości lub prędkościomierze umożliwiłyby kierującemu wózkiem stosowanie się do obowiązujących ograniczeń prędkości i podniosłyby bezpieczeństwo osób użytkujących wózki oraz osób innych, jak w analizowanym wypadku przy pracy.

W związku z ustaleniem przyczyn zdarzenia, wskazujących na winę kierowcy wózka,  inspektor pracy wystosował wniosek do Urzędu Dozoru Technicznego w Koszalinie o ocenę przygotowania zawodowego kierowcy i weryfikację posiadanych przez niego upoważnień i uprawnień kwalifikacyjnych, zezwalających na kierowanie i obsługę wózków jezdniowych. Ponadto inspektor pracy ukarał osoby odpowiedzialne mandatami karnymi w wysokości 2 tys. zł i 1 tys. zł.

Dwa tysiące złotych to nie jest zbyt wygórowana cena jak za śmierć człowieka.

2. Noszenie odzieży ochronnej

Operator, chociaż zwykle nie ma bezpośredniego styku z niebezpiecznymi urządzeniami czy chemikaliami, ale jest zobowiązany nosić zalecaną przez pracodawcę odzież ochronną. W świetle prawa, nawet jeśli wypadek nie będzie związany z brakiem na przykład kasku, może to stanowić podstawę do orzeczenia wypadku z winy pracownika.

3. Podnoszenie kolegów na palecie.

Dla mnie jest to przejaw głupoty. Pracownicy często by zaoszczędzić czas podrzucają kolegę na wysoki regał po jakiś drobiazg. W razie upadku, o co nietrudno, bo paleta nie jest zbyt stabilna ponosimy CAŁKOWITĄ odpowiedzialność za, najczęściej śmierć, kolegi z pracy.

4. Luźne narzędzia

Zanim podniesie się paletę z ładunkiem należy upewnić się czy nie jest położony na nim nóż, śrubokręt czy inne narzędzia. Upadając na pracownika mogą spowodować obrażenia, za co również odpowiadać będzie operator.

5. Materiały

Przewożenie materiałów, które mogą się zsunąć. np. zwojów blachy. Należy zabezpieczyć je pasami, nim zaczniemy ich transport

Być może te czynności są czasochłonne, szczególnie, gdy ciąży nad wami bat kierownika. Warto jednak wykonać takie czynności, by zminimalizować szansę wypadku, za który będziemy musieli wziąć zarówno prawną jak i moralną odpowiedzialność.

Robert