Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Policja i pracodawcy przeciwko ZSP i pracownikom

Kolejny raz, rola odgrywana przez państwo i policję staje się całkiem jasna.

Wszystko wskazuje na to, że BRW Sofa stara się wszcząć sprawę sądową przeciwko ZSP. Po tym, jak pracownicy BRW Sofa poskarżyli się na warunki panujące w firmie i pracodawca otrzymał tytuł „Najgorszego Pracodawcy Roku” (później dyrektor firmy zaprzeczała, że przyznanie tytułu miało miejsce). Później, gdy związkowiec pracujący w BRW Sofa napisał o przypadku złamania praw pracowników, został zwolniony dyscyplinarnie. W wyniku kampanii zainicjowanej przez ZSP oraz negocjacji z udziałem związków zawodowych, firma zgodziła się szybko podpisać ugodę z pracownikiem. Jednak teraz BRW Sofa stara się nasłać olsztyńską policję na ZSP.

Wydział do spraw przestępstw gospodarczych policji zażądał od ZSP podania danych osób publikujących materiały na stronach ZSP. Brak oczywiście informacji, jakie „przestępstwo gospodarcze” miało zostać popełnione. Kto właściwie nie zapłacił pracownikom pensji, albo nie zapłacił im wynagrodzenia za nadgodziny? Czy to ZSP tworzy najróżniejsze fikcyjne spółki, by uniknąć wypłacania pracownikom wynagrodzeń? Policja nie ściga firm Impel, Impuls, BRW Sofa, Full-Job za przestępstwa gospodarcze, ale za to zajmuje się ściganiem organizacji, które publikują skargi pracowników na nieuczciwych pracodawców.

Jeśli ktoś miał do tej pory wątpliwości jaka jest rola państwa i policji, to w tym momencie nie powinien już ich mieć.

ZSP protestowało przez ostatnie dwa tygodnie pod siedzibą Impulsu w Warszawie, gdyż firma nie płaci swoim pracownikom na czas. Niektórym pracownikom firma jest winna więcej niż miesiąc wynagrodzenia. Według Państwowej Inspekcji Pracy (która z pewnością dopiero zaczęła odkrywać skalę problemu) w pierwszej połowie roku bez pensji pozostawało ponad 62 tys. pracowników. Co by się stało, gdyby nieświadomy niczego oszukany pracownik udał się na policję i do Państwowej Inspekcji Pracy? Policja oznajmiłaby, że nie zajmuje się tym problemem – nawet jeśli to jest oczywisty przypadek złodziejstwa. Państwowa Inspekcja Pracy może zajęłaby się sprawą, jeśli pracownik ma umowę o pracy – ale wiadomo ile osób ma takie umowy w dzisiejszych czasach.

Pracownikowi powiedziano by, że ma założyć sprawę w sądzie. Jak wiadomo, państwowe sądy nie są wystarczająco finansowane, co wpływa na czas postępowania. Więc jeśli pracownicy Impulsu nie otrzymują wynagrodzeń, nie jest możliwa żadna pomoc ze strony władz. Policja może się pojawić... ale tylko jeśli zostanie wezwana przez szefa przeciwko demonstrantom. Jeśli policję wezwie pracownik, usłyszy że „nic nie da się zrobić”.

Tak właśnie działa policja i państwo. Oni nie są po to, by chronić pracowników. Są po to, by bronić szefów i kapitał.

W Sądzie Pracy, sprawy toczą się w tempie 1-2 godziny co 6 miesięcy. W tym czasie, pracownicy czekają na wynagrodzenia, a sprawa ciągnie się latami, często jeszcze obciążając pracowników dodatkowymi kosztami. A na koniec, pracownicy mogą i tak się dowiedzieć, że Sąd Pracy nie zajmuje się niektórymi sprawami.

Taka jest właśnie sytuacja pracowników LOTu, którzy zostali przeniesieni do spółki Impela i nie zostali z powrotem przyjęci do pracy, gdy umowę przejęła firma LOT Services. Impel Airport Services nakazał przeniesienie do LOT Services, ale nigdy nie rozwiązał ich umów. Sąd orzekł, że Impel Airport Services jest pracodawcą i odpowiada za zobowiązania wobec pracowników. Jednak w międzyczasie IAS powołało inną firmę, przeniosło działalność i aktywa do nowej spółki i sprzedało IAS, które teraz jest bankrutem. Ten rodzaj działalności, który uniemożliwia pracownikom odzyskanie należności od firm, zdaje się nie interesować tych, którzy ścigają „przestępstwa gospodarcze”.

Wszyscy w Polsce zdają sobie sprawę, że przeciw pracownikom popełnianych jest bardzo wiele przestępstw i że nikt nic z tym nie robi. Teraz mamy wyjaśnienie: policja zbyt jest zajęta ściganiem osób i organizacji, które publikują skargi pracowników i informacja o warunkach pracy. W tym czasie, szefowie, którzy nie płacą, którzy zmuszają do bezpłatnych nadgodzin, wszyscy ci, którzy wydają miliony publicznych pieniędzy na bilety na koncerty Madonny, są nietykalni. Dlatego, że system na to pozwala i jest tak skonstruowany, by umożliwić złodziejstwo na szeroką skalę i poddawać represjom kogokolwiek, kto sprzeciwi się szefom i politykom.

BRW Sofa jest firmą należącą do jednego z najbogatszych ludzi w Polsce. Jednak pracownicy zarabiają bardzo niewiele. To bardzo proste. Pracownicy, którzy mówili publicznie o warunkach pracy (czy to w Polsce, czy na Białorusi) zostali zwolnieni. Gdy pracodawca nie ma informacji o tym, kto przekazał informacje, wysyłają śledczych policyjnych, by ścigali... właściwie jakie przestępstwo? Mówienie prawdy?

Cały ten system musi zostać zlikwidowany, a pracownicy muszą się obudzić i zacząć działać! BRW Sofa zwalnia i represjonuje – nie pomagaj więc firmie prowadzić brudnego biznesu!

Wspieraj pracowników, którzy walczą przeciw korporacjom i wspieraj ich obronę przeciw atakom ze strony policji i represji ze strony pracodawców!

ZSP utworzyło fundusz, gdzie można wpłacać pieniądze na wsparcie represjonowanych pracowników i aktywistów, którym grożą procesy sądowe lub dochodzenia karne. Skontaktuj się z nami, jeśli chcesz otrzymać więcej informacji: info@zsp.net.pl