Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
W dniu 24 maja, pracownice szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie po raz kolejny protestowały w obronie swoich miejsc pracy. Ich protest trwa już ponad dwa tygodnie. 60 kobiet znalazło się nagle bez źródła utrzymania, po tym jak dyrekcja szpitala zmieniła podwykonawcę. Pracownice miały zostać przekazane przez Spółdzielnię "Naprzód" - swojego dotychczasowego pracodawcę, firmie DOZORBUD, która jednak nie uznała ich za swoje pracownice. Z powodu uchybień formalnych podczas przekazania miejsc pracy, prawdopodobne jest że pod względem prawnym pracodawcą jest nadal Spółdzielnia "Naprzód".
Kobiety pracowały przez wiele lat jako sprzątaczki i kuchenkowe w tym szpitalu. Gdy dyrekcja zaczęła stosować zlecanie prac podwykonawcom, zrezygnowano z bezpośredniego zatrudniania przez szpital. Skutkiem tego, miejsca pracy stały się bardziej niepewne, a warunki pracy uległy pogorszeniu. Podwykonawcy zignorowali przepisy dotyczące przekazywania pracowników - pozostawiając pracownice na przysłowiowym lodzie. Pracownice są obecnie bez ubezpieczenia i bez źródeł dochodów.
Podczas sobotniego protestu, do którego dołączyli działacze Związku Syndykalistów Polski, zaprezentowano przez megafon sytuację pracownic i rozdano ulotki dotyczące ich sprawy, po czym protestujący przeszli pod oddziałami szpitala. Skandowano "Pracodawcy to tchórze", "Chcemy pracować a nie wegetować". Po demonstracji odbyło się zebranie wszystkich zainteresowanych, podczas którego przeprowadzono głosowanie nad dalszymi krokami i działaniami, w tym nadchodzącymi protestami.
Wiele związków głównego nurtu nie interesuje się losem pracowników outsourcingowych i agencyjnych, obawiając się trudności prawnych związanych z obroną tych pracowników. Prawdopodobnie dlatego również tym razem związki zawodowe głównego nurtu nie włączyły się w ten protest. Z drugiej strony Związek Syndykalistów Polski ma już spore doświadczenie w walce o prawa pracowników na umowach śmieciowych, których prawa nie są należycie chronione przez ustawy i sądy. Dlatego postanowiliśmy włączyć się w protest i dalsze działania zmierzające do wyegzekwowania praw pracownic szpitala.