Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
W dniu 27 października odbyło się pierwsze posiedzenie w sprawie z oskarżenia Pawła Śpiewaka, dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego, przeciwko członkowi Związku Syndykalistów Polski.
Chodzi o to, że Paweł Śpiewak znalazł się na liście najgorszych pracodawców 2013 roku, sporządzonej przez ZSP na podstawie zgłoszeń pracowników. Pracownicy zarzucali dyrektorowi m.in. nadużywanie umów czasowych, mobbing, prześladowanie członków związków zawodowych, autorytarny, niezrozumiały dla pracowników sposób obsadzania odpowiedzialnych stanowisk i stawianie fałszywych zarzutów pracownikom. Zdaniem niektórych z nich, działania sądowe dyrektora świadczą o próbie uciszenia głosów krytycznych wobec sytuacji w ŻiH, a w szczególności krytyki sposobu działania dyrektora.
Podczas pierwszego posiedzenia sądu zeznawali pracownicy kadr, będący świadkami powołanymi przez stronę powodową. Pytania zadawane świadkom dotyczyły zarzutu kierowania pracowników naukowych do wykonywania nużącej pracy poniżej ich kwalifikacji z powodu ich przynależności związkowej. Omówiono też kwestię przywrócenia do pracy pracowników niesłusznie zwolnionych przez dyrekcję, co nakazał sąd.
Poniżej przytaczamy fragment stanowiska procesowego pozwanego:
Celem publikacji zawartych na stronie zsp.net.pl jest naświetlanie nagannych zachowań pracodawców wobec pracowników, a autorzy tekstów publikowanych na witrynie, jako członkowie ZSP – Związku Syndykalistów Polski – angażują się od lat w sprawy dotyczące wspierania słusznych praw pracowników zatrudnionych w najróżniejszych zakładach pracy. Żeby się o tym przekonać, wystarczy pobieżne przejrzenie witryny zsp.net.pl. Nie może więc być mowy o innym celu twórców strony niż działanie na rzecz poprawy warunków w miejscach pracy i poszanowania prawa pracy. Zarzuty sformułowane pod adresem dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego są prawdziwe i mają swoje potwierdzenie w przytoczonych poniżej materiałach dowodowych, oraz służą obronie właściwie pojętego i uzasadnionego interesu społecznego, jakim jest ochrona praw pracowniczych.
Sam fakt umieszczenia negatywnych informacji na temat Powoda nie jest niczym niezwykłym ani nagannym w sytuacji gdy te informacje są prawdziwe. Pracownicy często wymieniają swoich pracodawców na forach publicznych, opisując problemy z przestrzeganiem przez pracodawców prawa pracy i zwalczania bezprawnych praktyk, takich jak mobbing i dyskryminacja. Wymiana takich informacji pełni istotną rolę na rynku pracy, umożliwiając pracownikom unikanie pracodawców, którzy lekceważą zasady równego traktowania pracowników, narażając ich tym samym na poważne szkody psychiczne. Ochrona godności i zdrowia psychicznego pracowników jest uzasadnionym powodem, by uznać, że obrót informacjami na temat pracodawców sam w sobie pełni pozytywną rolę regulacyjną na rynku pracy i stanowi działanie w uzasadnionym interesie społecznym.
Nie jest racjonalne oczekiwać, by pracodawcom przysługiwała szczególna ochrona przed publiczną krytyką, pod pozorem „ochrony przed utratą zaufania”. Korzystanie z przepisów o ochronie dóbr osobistych, by nie dopuścić do uzasadnionej krytyki opartej na faktach jest rażącym nadużyciem prawa.
Kolejna rozprawa odbędzie się 26 stycznia 2016 r.