Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
W czwartek w Seattle w USA, pod główną siedzibą firmy Amazon odbyła się pikieta zorganizowana przez grupę Seattle Solidarity Network (Seasol) w ramach kampanii pracowników ZSP Amazon. Protestujący rozwinęli pod budynkiem transparent z napisem "Amazon Polska: Dość kradzieży pensji" i rozdawali ulotki informujące o sytuacji pracowników Amazona w Polsce, a w szczególności problemów z płatnościami dla pracowników zatrudnionych przez agencję Manpower. Firma Amazon wysłała dużą grupę ochroniarzy, by monitorowała protest.
Jak informuje Seasol, policja w jakiś sposób dowiedziała się o planowanej kolejnej akcji w sobotę. Ponieważ w komunikacji mailowej podano jedynie punkt zborny, a nie cel kolejnej demonstracji (dom szefa Amazonu, Jeffa Bezosa), firma założyła że kolejny protest odbędzie się znów pod siedzibą firmy. Firma poinformowała kierowników, iż grupa "współpracująca z polskimi anarchistami zamierza wybijać w biurze szyby". Wydano instrukcje, by komputery i wartościowe przedmioty zostały odsunięte od okien. Informacja o tym fakcie została przekazana przez informatora z wewnątrz, ku wielkiemu rozbawieniu członków Seasol.
Akcja pod domem Jeffa Bezosa nie spotkała się jednak z represjami. Około 20 osób zebrało się pod głównym wejściem posesji i rozpoczęło hałasowanie, które trwało przez ponad godzinę. W użyciu były trąbki, garnki, patelnie i megafon. Sąsiedzi Jeffa Bezosa również otrzymali ulotki informujące o proteście. Przez megafon opowiedziano historie pracowników Amazona w Polsce. Demonstracja była słyszalna w promieniu kilku przecznic.
Seasol to lokalna grupa działająca na zasadach akcji bezpośredniej zajmująca się odzyskiwaniem niewypłaconych wynagrodzeń i walką z eksmisjami.