Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
23 marca, aktywiści ZSP wzięli udział w demonstracji przeciw nacjonalizmowi i faszyzmowi we Wrocławiu. Głównym hasłem demonstracji było "Wrocław dla wszystkich". W paradzie był widoczny silny blok anarchistyczny, jednak jako całość parada była wielokolorowa, byli np. przedstawiciele i przedstawicielki mniejszości etnicznych zamieszkujących Wrocław. Z platform przemawiali przedstawiciele różnych grup - skłotersów (CRK, Wagenburg, Rozbrat), Inicjatywy 8 Marca, Stowarzyszenia Nomada, Związku Syndykalistów Polski i innych. Podkreślano wiele aspektów związanych z tematem nacjonalizmu i faszyzmu. Wspominano zarówno o problemach związanych z kulturowym otoczeniem, jak i przyczynami ekonomicznymi i systemowymi wzrostu popularności tego zjawiska.
Poniżej publikujemy oświadczenie Związku Syndykalistów Polski sekcja Wrocław wydane z okazji Parady "Wrocław dla wszystkich"
We Wrocławiu od pewnego czasu wzrasta poziom przemocy ze strony bojówek skrajnej prawicy. Atakowane są miejsca kojarzone z kulturą alternatywną, atakowani są obcokrajowcy, a także aktywiści społeczni. Nie dzieje się to na skalę masową, ale jest to na tyle widoczne, że warto się zastanowić nad tym problemem.
Wspomniana sytuacja nie wzięła się znikąd. Związek Syndykalistów Polski od dawna ostrzegał, że przemoc ze strony skrajnej prawicy będzie narastać wraz z pogłębianiem się kryzysu gospodarczego i rosnącej niepewności związanej z „uelastycznianiem” wszelkich sfer życia. Część polityków, którzy wypadli z parlamentu lub chcą się do niego dostać, próbuje wykorzystać te nastroje. O ile na polu ekonomicznym politycy ci nie mają niczego odmiennego od elit rządzących do zaproponowania, to próbują wywoływać je i grać na emocjach nacjonalistycznych, czy ksenofobicznych. Oczywiście kierowanie nienawiści w stronę „obcych” czy osób o innym światopoglądzie nie rozwiąże żadnych dręczących nas problemów gospodarczych i społecznych, ale może skutecznie posłużyć jako wentyl bezpieczeństwa dla systemu. Zamiast walczyć z władzą polityczną i ekonomiczną, ludzie będą walczyć między sobą.
Naturalnie kryzys nie wyjaśnia wszystkiego. Są tu także istotne kwestie kulturowe i historyczne. Po latach „obróbki ideologicznej” w szkołach, kościołach i mediach, ludzie nie potrafią jednoczyć się wokół spraw innych niż „Bóg i naród”. O ile w obronie pewnej telewizji katolickiej odbywają się demonstracje w całym kraju, liczące tysiące uczestników, to w obronie praw pracowniczych, w obronie wyrzucanych na bruk lokatorów, w obronie zamykanych szkół, w obronie podstawowych praw człowieka protestuje garstka. Paradoksem naszej polskiej rzeczywistości jest fakt, że w momencie zaostrzającego się kryzysu globalnego systemu kapitalistycznego na ulice wychodzą tysiące ludzi pod hasłem „precz z komuną”, tak jakby mieszkańców tego kraju nie było stać już na nic więcej niż odtwarzanie dawno minionych walk w teatralnych pozach, atakując dawno pokonanego wroga.
Jako aktywiści społeczni, działający na wielu polach z ludźmi mocno doświadczonymi przez obecny system społeczno-ekonomiczny, widzimy, że to realizowana polityka klasy rządzącej (z której część osób paradoksalnie często także uważa się za „antyfaszystów”) prowadzi do wzrostu niepewności i niepokojów społecznych, a jedyne co ma do zaproponowania, to wzrost poziomu represyjności państwa z jednej strony i likwidację zabezpieczeń socjalnych z drugiej.
Uważamy, że najlepszą strategią wobec skrajnej prawicy jest praca bezpośrednio wśród zwykłych ludzi, tak aby zablokować możliwość żerowania środowisk nacjonalistycznych i ksenofobicznych na krzywdzie osób spychanych w biedę lub niepewność przez obecny system. Tylko pomagając rozwiązywać ich codzienne problemy, a także wskazując jakie systemowe, strukturalne źródła te problemy mają, możemy zbudować tamę przeciwko brunatnej fali.
Działając systematycznie w biedniejszych dzielnicach Wrocławia w których żyjemy, wśród poniżanych pracowników firm w których pracujemy, „odcinamy tlen skrajnej prawicy” w tej przestrzeni. Jeśli bowiem nie uda jej się przyciągnąć tych ludzi masowo do swoich organizacji, pozostaną nadal hałaśliwą, ale marginalną grupką frustratów, których jedynym sposobem na zaistnienie będzie urządzanie żenujących spektakli i burd.
Związek Syndykalistów Polski sekcja Wrocław
http://wroclaw.zsp.net.pl