Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Dotarła do nas informacja o nieprzestrzeganiu prawa pracy względem pracowników przez Dominika Lewickiego, właściciela lokalu „Złe mięso” we Wrocławiu.
Poczuliśmy ogromny niesmak, tym bardziej że ten bar wegański lansowany jest na alternatywno-lewicowy. Niestety nie pierwszy raz spotykamy się z sytuacją, gdzie kapitalista obiera jako target środowiska wolnościowe licząc, że za pomocą pustych frazesów uniknie odpowiedzialności, czy choćby najmniejszej reakcji społeczeństwa.
Szczególnie odrażające jest to, że ludzie deklarujący poglądy lewicowe, a nawet anarchistyczne, zapominają o swoich ideałach, gdy trzeba odprowadzić składki czy wystawić umowę. Większość osób pracujących w lokalu jest zatrudniona na czarno. Nielicznym, którym udało się wyżebrać umowę, Dominik Lewicki dał do podpisania różne jej egzemplarze - inna dla pracownika, a inna dla pracodawcy. Miało to na celu odprowadzanie niższych składek do ZUS. Gdy zatrudnieni domagali się wyjaśnienia sytuacji, właściciel lokalu bezczelnie zaśmiał im się prosto w twarz oraz odpowiedział groźbą. Między innymi powoływał się na wysoko postawionych członków rodziny, którzy według jego teorii „mogą zniszczyć roszczeniową hołotę”. Poszkodowani pracownicy zwolnili się z pracy, ale nie zamierzają zaprzestać walki o należne sobie prawa. Pojawiły się też sygnały, że właściciel przywłaszczał sobie pieniądze, które miały być przeznaczone na pomoc jednej z organizacji zajmującej się bezdomnymi, chorymi zwierzętami. Środki te pochodziły z napiwków pracowników, co dodatkowo zmniejszało ich dochód.
Związek Syndykalistów Polski wraz z pracownikami nie zamierza zostawić tej sytuacji bez odpowiedzi, dlatego zachęcamy wszystkich poszkodowanych przez „Złe Mięso”, aby zgłaszali się do nas. Solidarność naszą bronią! Nigdy nie pozwolimy, by kapitaliści traktowali pracowników jak śmieci!