Image: 

Związek Syndykalistów Polski stanowczo protestuje przeciwko postępowaniu
policji podczas sobotniej demonstracji na Pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Jest to jeden z wielu przykładów prób stłumienia przez policję wystąpień publicznych w obronie praw wykluczonych.

Podczas gdy wiele milionów ludzi w Polsce jest skazanych na ubóstwo, rząd wydaje publiczne pieniadze by bronić pozycji elit i stosować szykany i zastraszanie wobec wszystkich, którzy nie zgadzają się z panującym porządkiem i wyrażają publicznie swój sprzeciw.

W sobotę 28 maja, armia policjantów utrudniała życie zwykłych ludzi dzieląc miasto kordonami i zmuszając kierowców do korzystania z zakorkowanych objazdów.

Osoby udające się na demonstracje, które odbywały się tego dnia były odstraszane przez policję: informowano je, że jeśli znajdą się za kordonem, już stamtąd nie wyjdą.

Do walki z demonstrantami zmobilizowano oddziały wyposażone w butle z gazem łzawiącym, snajperów, helikoptery, oraz nowy instrument represji: urządzenie do skupiania fali dźwiękowej o nazwie LRAD.

LRAD jest brutalnym instrumentem represji, który był już stosowany w Gruzji i Iraku, aby tłumić protesty. Fala dziękowa generowana przez urządzenie jest kierowana na demonstrantów - co powoduje ból i może nawet spowodować trwałe
uszkodzenie słuchu, a nawet głuchotę. W niektórych sytuacjach, może też spowodować śmierć. W innych krajach Unii Europejskiej uznano urządzenie za zbyt brutalne, by znalazło zastosowanie.

Dlaczego rząd wydaje publiczne pięniadze na takie urządzenia tortur, podczas gdy twierdzi się, że nie ma pieniędzy na szpitale, mieszkalnictwo i inne dziedziny, których funkcjonowanie jest niezbędne dla społeczeństwa?

Domagamy się prawa do swobodnych zgromadzeń bez prób zastraszania uczestników wystąpień publicznych przez policję wyposażoną w instrumenty tortur.