Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Schaffa Shoes: kolejna rozprawa o niezapłacone wynagrodzenie
Tagged:  •  
Image: 
schaffa2019.jpg

W dniu 8 lipca b.r. odbyła się kolejna rozprawa z powództwa byłej pracownicy sklepu obuwniczego Schaffa Shoes. Była pracownica domaga się sprostowania świadectwa pracy, wypłaty ekwiwalentu urlopowego, zaległego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych i wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.

Podczas przesłuchań powołanych świadków, innych byłych pracownic sieci sklepów Schaffa Shoes, wyszło na jaw, że pracodawca nie prowadził prawidłowej ewidencji czasu pracy, uchylał się od ubezpieczania pracowników, wypłacał część wynagrodzenia "pod stołem" i spóźniał się często wiele tygodni z wypłatami, lub całkowicie odmawiał uregulowania wypłat ostatnich pensji i innych należności (wynagrodzenie za nadgodziny i ekwiwalent za niewykorzystany urlop).

Szczególnie poruszający jest sposób, w jaki pracowdawca stosował fałszywe oskarżenia o rzekomą kradzież w celu dyscyplinowania pracownic. Jak zeznały byłe pracownice, praktyką przyjętą w sklepach było wypożyczanie butów klientom za pobraniem kaucji. Klient miał możliwość przymierzyć buty w domu i ewentualnie odnieść je następnego dnia. Jeśli klient nie przychodził, odłożone pieniądze były normalnie księgowane. Pracodawca zastosował prowokację w postaci tzw. "tajemniczego klienta", czyli znajomej osoby, która podała się za klientkę, która chciała "przymierzyć buty w domu". Następnie oskarżył pracownicę o "kradzież". Podczas swoich zeznań twierdził, że nie istniał zwyczaj wypożyczania butów klientom. Przeczą temu jednak zeznania byłych pracownic.

Byli pracownicy Schaffa Shoes działają od 2018 r. w Związku Syndykalistów Polski w celu odzyskania należnych im pieniędzy. W 2018 r. pod sklepami w Al. Ken i na bazarku na Kabatach odbyły się dwie pikiety zorganizowane przez ZSP, w wyniku których pracodawca wypłacił dwóm byłym pracownicom zaległe wynagrodzenia.