Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
W dniu 19 września, Fundacja Heinricha Bölla, na krótko przed terminem podanym przez związek FAU, wyraziła oficjalnie chęć rozpoczęcia rozmów ze związkowcami. Od wielu miesięcy FAU Berlin walczy przeciw śmieciowym warunkom zatrudnienia w Fundacji, z pomocą innych grup FAU w Niemczech oraz stowarzyszonych organizacji na poziomie międzynarodowym (m.in. ZSP).
Na początku września, sąd uznał, że warunki zatrudnienia jednego z członków FAU w Fundacji Heinricha Bölla były nielegalne. Ten wyrok przyciągnął uwagę niemieckich mediów w skali całego kraju. Porównano również warunki zatrudnienia w innych fundacjach powiązanych z partiami politycznymi i okazało się, że Fundacja Heinricha Bölla plasuje się najgorzej w tym rankingu.
W dniu 7 września, polska Partia Zieloni i Fundacja Heinricha Bolla współorganizowały wraz z dwoma związkami zawodowymi konferencję "Europa Społeczna". Konferencja miała miejsce w tygodniu międzynarodowych akcji solidarnościowych z pracownikami Fundacji zrzeszonymi w anarcho-syndykalistycznym związku FAU. Chodzi o nielegalne zatrudnianie przez Fundację pracowników za pośrednictwem agencji zewnętrznych, choć zgodnie z niemieckim prawem powinni być zatrudniani bezpośrednio przez Fundację. Pracownicy żądają też wyższych stawek godzinowych, odpowiadających porozumieniom zbiorowym w branży. Związek Syndykalistów Polski, na prośbę FAU, zorganizował pikietę solidarnościową.
Przed Konferencją, niektórzy członkowie Partii Zieloni starali się bronić praktyki zatrudniania pracowników Fundacji Heinricha Bolla na umowach śmieciowych i marginalizować spór i działania anarchosyndykalistów. Ze strony kierownictwa Partii Zieloni pojawiły się również insynuacje, że konflikt jest wykorzystywany do wspierania konkurentów Zielonych, Die Linke, w niemieckich wyborach! Polski oddział fundacji opublikował nowe oświadczenie, w którym wspomniał o rzekomych "próbach wykorzystania politycznego sporu". Pozostaje jednak faktem, że Fundacja Heinricha Bolla odmówiła dotąd rozmów ze związkowcami z FAU. Nawet po wyroku berlińskiego sądu, który uznał nielegalny charakter zatrudniania jednego z pracowników przez zewnętrzną firmę, która nie miała statusu agencji pracy tymczasowej, Fundacja stara się bagatelizować sprawę i podtrzymuje stanowisko, że zatrudnianie zewnętrznych pośredników w oparciu o najtańszą z możliwych ofert jest zdrowym podejściem do polityki zatrudnienia i nie jest sprzeczne z deklarowaną polityką.
W dniu 5 września, Sąd Pracy w Berlinie postanowił, że związkowiec z FAU, który pozwał powiązaną z Zielonymi Fundację im. Heinricha Bölla faktycznie miał z nią stosunek pracy. Sąd postanowił, że nasz kolega jest pracownikiem Fundacji od 2011 roku. Sad przyznał, iż doszło do nielegalnego zatrudnienia przez niezarejestrowaną agencję pracy tymczasowej, oraz że doszło do pogwałcenia warunkow wynikających z porozumienia zbiorowego. Pracownik został uznany wstecznie przez sąd za bezpośredniego pracownika Fundacji i może teraz wystąpić o przyznanie różnicy w wynagrodzeniu.
Jeszcze trzech pracowników Fundacji czeka na proces i decyzja sądu zapewne będzie dla nich podobna. Spór pracowniczy z Fundacją trwa od kwietnia. Od tego czasu Fundacja ani razu nie chciała się spotkać ze związkiem FAU.
Jak Fundacja im. Heinricha Bölla usprawiedliwa odmowę dialogu ze związkiem i korzystanie z taniej siły roboczej
W związku z akcjami solidarnościowymi z pracownikami, którymi stracili pracę w Fundacji im. Heinricha Bolla, po tym jak zaczęli się organizować i pozwali Fundację do sądu o ustalenie stosunku pracy, polski i niemiecki oddział Fundacji opublikował oświadczenia.
Fundacja przyznaje, że istotnie doszło do konfliktu pracowniczego w Berlinie. Jednak nie piszą o tym, że zanim pracownicy pozwali Fundację i zaczęli organizować pikiety, Fundacja im. Heinricha Bolla, nie chciała nawet spotkać się z pracownikami. O to prosili zarówno pracownicy, jak i związek FAU. FAU wystosował łącznie 5 listów do Fundacji im. Heinricha Bolla – na żaden nie było jakiejkolwiek odpowiedzi.
Zamiast rozmawiać ze związkiem, Fundacja zmieniła agencję świadczącą usługi i wzorem wielu innych zakładów pracy korzystających z zewnętrznych usługodawców, udaje że złe warunki pracy są wyłącznie odpowiedzialnością tej zewnętrznej firmy. Fundacja twierdzi, że „umowa wygasła”. Niezależnie od tego, czy to prawda czy nie, wszyscy stracili pracę. Wyraźnie widoczny jest brak dobrej woli Fundacji wobec tych pracowników. To dość oczywiste, że nie chodziło im o rozwiązanie sytuacji na koryzść pracowników. Zamiast porozmawiać z nimi, Fundacja twierdzi, że rozmawiała ze swoją Radą Pracowniczą i związkiem Verdi i że starają się wymyślić jak poprawić sytuację w Fundację. Nie ma słowa o ewentualnych rozmowach z FAU w celu rozwiązania konfliktu pracowniczego. Fundacja wyraża w sposób jasny, że jedynie sąd może rozstrzygnąć tą sprawę.
Wczoraj, siedzibie głównej Fundacji im. Heinricha Bölla w Berlinie miała miejsce akcja protestacyjna związku FAU. Protest odbył się podczas spotkania z politykiem z Bundestagu. Krótko po rozpoczęciu spotkania zebrani działacze FAU wstali i rozwinęli transparenty, domagając się rozwiązania problemu pracowników zatrudnionych na umowach śmieciowych, którzy zostali zwolnieni przez Fundację po tym jak założyli sprawy w sądzie o uznanie stosunku pracy.
Prowadząca spotkanie próbowała obrócić sprawę w żart i potraktować protestujących protekcjonalnie, jednak była zmuszona obiecać w imieniu Fundacji w obecności zebranych przeprowadzenie rozmowy ze związkowcami, co nigdy do tej pory nie miało miejsca, mimo wielokrotnych listów i próśb o rozmowy ze strony FAU.
Ponieważ spotkanie dyskusyjne na którym odbył się protest dotyczyło spraw gender, protestujący mieli ze sobą tęczową flagę, by nie dać Fundacji pretekstów do krytyki niskiego lotu i sugerowania, że protestujący wychodzą z pozycji konserwatywnych.
Niemiecka Fundacja im. Heinricha Bölla jest bliska środowisku Partii Zielonych, jednak wbrew głoszonym przez tę partię postulatom, Fundacja korzysta od lat z outsourcingu i pracowników tymczasowych. Pracownicy tymczasowi zarabiają o wiele mniej, niż pracownicy bezpośrednio zatrudnieni w Fundacji, co tworzy bardzo wyraźny podział. Gdy tylko pracownicy tymczasowi zaczęli się organizować, zostali wyrzuceni z pracy. Wzywamy więc do Międzynarodowego Tygodnia Akcji przeciwko outsourcingowi i antyzwiązkowym działaniom zielonej Fundacji im. Heinricha Bölla.
Od pewnego czasu, outsourcing i praca tymczasowa jest w Niemczech ulubionym sposobem pracodawców, by wywierać nacisk na pracowników, obchodzić prawa pracownicze i zmniejszać wynagrodzenia. Partia Zielonych i Fundacja im. Heinricha Bölla publicznie krytykują postępującą prekaryzację pracy i w toczącej się kampanii wyborczej obiecują wprowadzenie minimalnej pensji 8,5 euro za godzinę. Jednak od lat Fundacja im. Heinricha Bölla korzysta z prekaryjnej pracy tymczasowej opłacanej poniżej tego minimum w zakresie sprzątania, cateringu i zarządzania konferencjami.
O konflikcie niemieckiego związku FAU z Fundacją im. Heinricha Bölla napisaliśmy kilka razy. Fundacja korzysta z usług zewnętrznych firm, aby uniknąć bezpośredniego zatrudniania części pracowników, przez co nie są oni opłacani według stawek minimalnych obowiązujących w branży i są zmuszani do pracy we wczesnych godzinach porannych, lub późnych wieczornych, lub w czasie weekendu, bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Jeden z członków FAU pozwał Fundację i pracownicy prekaryjni zaczęli się organizować kampanię. Niestety oni już nie pracują dla Fundacji. Wszyscy ci pracownicy zatrudniani przez agencję pracy tymczasowej zostali zwolnieni, a na ich miejsce mają przyjść pracownicy innej agencji.
Fundacja pozbyła się pracowników, którzy się organizują, ale nie może pozbyć się nas. W dniu 7 września, Fundacja patronuje Kongresowi "Europa Społeczna" w Warszawie, razem ze związkami zawodowymi. Będziemy tam, aby protestować przeciw hipokryzji Fundacji, która tak załatwiła związkowców pracujących w jej siedzibie, ale udaje, że walczy o prawa pracownicze. Chcemy także agitować przeciw prekaryjnym warunkom pracy i uważamy, że wyeliminowanie prekaryjnych warunków pracy powinno być społecznym priorytetem.
Więcej informacji:
https://zsp.net.pl/niemcy-prekaryjne-warunki-pracy-w-fundacji-heinricha-b...
http://www.zsp.net.pl/tydzien-akcji-przeciw-fundacji-im-heinricha-boella
https://zsp.net.pl/berlin-protest-pod-biurem-fundacji-heinricha-boella-pr...
W ramach tygodnia akcji akcji przeciwko zatrudnieniu na umowach śmieciowych w Fundacji im. Heinricha Bölla, niemiecki Związek Wolnych Pracowników i Pracownic (FAU) zorganizował akcje protestacyjne pod biurami związanymi z fundacją. Protesty odbyły się m.in. w Berlinie, Hannowerze i Dreźnie. Fundacja korzysta z usług zewnętrznych firm, aby uniknąć bezpośredniego zatrudniania dużej części pracowników, przez co nie są oni opłacani według stawek minimalnych obowiązujących w branży i są zmuszani do pracy we wczesnych godzinach porannych, lub późnych wieczornych, lub w czasie weekendu, bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia.
Podczas wczorajszego protestu w Berlinie, przemawiał pracownik, który stracił pracę po ujawnieniu swoich warunków zatrudnienia. Jak się okazało, wszyscy pracownicy zatrudniani przez agencję pracy tymczasowej zostali zwolnieni, a na ich miejsce mają przyjść pracownicy innej agencji. Błędy formalne popełnione przez poprzednią agencję pracy tymczasowej powodują, że pracownicy mogą skutecznie walczyć w sądzie o uznanie swojego stosunku pracy bezpośrednio przez Fundację im. Heinricha Bölla.
Przemawiający podkreślili też hipokryzję Fundacji, która realizuje programy "wsparcia dla demokracji" w krajach Europy Wschodniej, jednocześnie łamiąc podstawowe prawa zatrudnianych przez siebie pracowników. Sprawa dotyczy pracowników zatrudnianych przy obsłudze eventów fundacji.
O sporze pomiędzy niemieckim Związkiem Wolnych Pracowników i Pracownic (FAU) a Fundacją im. Heinricha Bölla już napisaliśmy kilka razy: Protest pod biurem Fundacji | Akcja informacyjna ZSP | Akcja Bezpośrednia. Od 29 lipca do 4 sierpnia odbędą się akcje solidarnościowe pod biurami Fundacji oraz Partii Zielona w całych Niemczech.
Fundacja korzysta z usług zewnętrznych firm, aby uniknąć bezpośredniego zatrudniania dużej części pracowników, przez co nie są oni opłacani według stawek minimalnych obowiązujących w branży i są zmuszani do pracy we wczesnych godzinach porannych, lub późnych wieczornych, lub w czasie weekendu, bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Pracownikowi w biura w Berlinie, którzy rozpoczął spór pracowniczy, nie przedłużono dalszych zleceń... czyli stracił pracę.
Wczoraj, pod berlińskim biurem Fundacji Heinricha Bölla odbyła się pikieta niemieckiego Związku Wolnych Pracowników i Pracownic (FAU), który prowadzi spór z Fundają. Fundacja korzysta z usług zewnętrznych firm, aby uniknąć bezpośredniego zatrudniania dużej części pracowników, przez nie są oni opłacani według stawek minimalnych obowiązujących w branży i są zmuszeni do pracy we wczesnych godzinach porannych, lub późnych wieczornych, lub w czasie weekendu, bez żadnych dodatkowych opłat. Związek FAU domaga się bezpośredniego zatrudnienia pracowników pracujących dla Fundacji bezpośrednio przez Fundację.
Na początku czerwca, pikietę solidarnościową podczas konferencji organizowanej pod patronatem Fundacji zorganizował w Warszawie Związek Syndykalistów Polski. Aktywiści rozmawiali wtedy z przedstawicielką polskiego biura Fundacji, tłumacząc powody akcji. W odpowiedzi na działania ZSP, Fundacja wysłała list, w którym oświadczyła, iż:
"Konflikt pracowniczy, w który zaangażowany jest Związek Wolnych Pracowników i Pracownic (FAU), dotyczy zapisów umów zawieranych w centrali Fundacji na wykonanie usług z zakresu cateringu i organizacji imprez. Kierownictwo berlińskiej centrali uznało wagę problemu i intensywnie pracuje nad jego rozwiązaniem.
Rada pracownicza wydała stanowisko krytyczne wobec tendencji outsourcingowych. Zdecydowanie opowiada się za ograniczeniem liczby umów czasowych i, w miarę możliwości, zawieraniem stałych kontraktów. Niezależnie od prowadzonego postępowania sądowego zamierza doprowadzić do porozumienia z zarządem w celu zmiany trybu zatrudniania. Przy nowych umowach z firmami zewnętrznymi mają zostać uwzględnione postulaty i rekomendacje rady."