Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Związek Syndykalistów Polski potępia zachowanie firmy Impuls oraz jej prawników, którzy próbują nastraszyć pracowników od miesięcy nie otrzymujących od firmy należnych im wynagrodzeń. To skandaliczne, że prawnik Impulsu oskarża pracownika o „nieuczciwą konkurencję”, pod pozorem, że miałby on mówić innym pracownikom, iż nie ma sensu pracować za darmo. Pracownicy nie są firmami, które mogłyby „konkurować” z firmą Impuls. Nie mają tu znaczenia nonsensy, które Impuls umieścił w umowach dawanych do podpisania pracownikom. Pracownicy pracują dla firmy Impuls, a nie dla jej konkurencji. Są zdesperowani, a ich pracodawca nadużywa sytuacji i nie płaci im miesiącami, pozostawiając ich bez środków do życia.
Związek Syndykalistów Polski rozważa też podjęcie kroków przeciwko prawnikom firmy, ze względu na ich nieetyczne postępowanie. Zamiast doradzać firmie zapłatę należnych pracownikom wynagrodzeń, kancelaria prawnicza wymyśla coraz to nowe, coraz bardziej absurdalne pogróżki.
Dziś przed południem miała miejsce kolejna akcja pod biurem firmy Impuls na ul. Łabiszyńskiej na warszawskim Bródnie. Aktywiści Związku Syndykalistów Polski, Sierpnia 80, jeden z byłych pracowników Impulsu, oraz osoby wspierające wtargnęli do biura domagając się zapłaty dla pracowników, w szczególności dla jednego z nich, który zwrócił się do ZSP o pomoc. Dyrekcja była niedostępna, a część pracowników potraktowała protestujących opryskliwie, zasłaniając się brakiem płatności ze strony kontrahentów. Związkowcy jednak wytłumaczyli dość jasno, że odpowiedzialnością pracodawcy jest wypłacanie wynagrodzenia, niezależnie od pozostałych okoliczności. Zapowiedziano również pomoc wszystkim pracownikom, którzy mają problemy z płatnościami w Impulsie, w zakresie składania pozwów o ustalenie stosunku pracy.
Pod wpływem presji, dyrektor handlowy agencji obiecał, że zostanie zorganizowane spotkanie w sprawie niewypłaconych wynagrodzeń jednego z pracowników, który był obecny na proteście. Znając jednak słowność Impulsu, ZSP spodziewa się, że dyrekcja może nie być zainteresowana spotkaniem. Na tą okoliczność przewidziana jest dalsza eskalacja protestów. Akcja była już drugą w tym tygodniu i szóstą akcją od rozpoczęcia kampanii. Podczas trwania protestu, dwóch innych poszkodowanych pracowników Impulsu zgłosiło się do ZSP z prośbą o pomoc. ZSP zajmie się także ich sprawą i będzie się domagać wypłaty zaległych wynagrodzeń, a także sądowego uznania istnienia stosunku pracy.
Jak się dowiadujemy, firma Impuls - starając się załagodzić konflikt o zaległe wynagrodzenia i uniknąć eskalacji protestów - wypłaca pracownikom część zaległego wynagrodzenia. Niektórzy z pracowników wierzą w zapewnienia firmy że "już niedługo zapłacą całość".
Niezależnie od tych działań firmy, Związek Syndykalistów Polski będzie kontynuował protesty dopóty, dopóki firma Impuls nie będzie wypłacać całości wynagrodzeń na czas. Będziemy także zachęcać kolejnych pracowników do działania.
W dniu dzisiejszym miała miejsce kolejna pikieta protestacyjna pod agencją Impuls na warszawskim Bródnie zorganizowana przez Związek Syndykalistów Polski. Agencja wsławiła się tym, że wielu pracownikom nie wypłaca pensji na czas. Związek Syndykalistów Polski monitoruje sprawę kilku byłych i obecnych pracowników Impulsu, którzy nie otrzymali wynagrodzeń. Podczas pikiety, kolejne osoby wychodzące z biura opowiadały o problemach z płatnościami. Poważnym problemem u tego pracodawcy jest też stosowanie umów tzw. "śmieciowych" w miejsce prawidłowych umów o pracę.
Podczas pikiety pracownik firmy Impuls filmował protestujących, a także wezwał patrol policji pod pretekstem "zakłócania porządku". Patrol policji nie dopatrzył się jednak zakłócania porządku, a jedynie doradził udanie się do sądu pracy. Niektórzy pracownicy złożyli już doniesienia do prokuratury i składają pozwy o ustalenie stosunku pracy. Pikieta wzbudziła żywe zainteresowanie przechodniów. Wielu z nich włączało się do dyskusji. Przedstawiciele firmy Impuls trzymali się z dala.
Podczas przemówień podkreślano, iż firmy, które spóźniają się z wypłatą wynagrodzeń nie mają racji bytu, oraz że dziwne jest że firmę stać na prawników i groźby sądowe, a nie stać jej na terminowe wypłaty.
Firma Impuls, znana z zaległości w wypłatach i innych naruszeń obowiązków pracodawców, stara się zastraszyć groźbą pozwu portal CIA. Domaga się usunięcia artykułów o Impulsie, twierdząc, że informacje są „nieprawdziwe” i chce uzyskać dane użytkowników, którzy opublikowali artykuły. Grozi portalowi pozwem itd.
Jednak nie wiadomo konkretnie co uważają za „nieprawdę”. Firma Impuls zalega z wynagrodzeniami wobec wielu pracowników. Niektórzy nie otrzymali pensji 3, 4 nawet do 6 miesięcy. Niedawno konieczne było zablokowanie eksmisji pracownika Impulsu, który nie otrzymał pensji od wielu miesięcy i nie stać go było na zapłatę czynszu.
Pomimo gróźb prawników firmy Impuls, ZSP Związek Wielobranżowy kontynuuje akcje pod biurem Impulsu, akcje informacyjne oraz akcje prawne wobec firmy. Działania były prowadzone także w piątek 18 października. Jeden z pracowników, który podjął walkę, otrzymał zaległe pensje. Impuls zalegał mu z pensją od czerwca.
Tak właśnie trzeba robić. Nie wolno odpuszczać, trzeba domagać się tego, co się nam należy. Niestety, firma Impuls nadal nie płaci wielu pracownikom – zalega czasami 3, 4, a nawet 6 miesięcy z wynagrodzeniem. Impuls liczy na to, że pracownicy nie będą się organizować, nie będą wiedzieć jakie im przysługują prawa, pozwolą się zastraszyć i pozostaną bierni. Ale czas bierności się skończył.
Agencja ochrony Impuls zalega z pensjami wobec wielu pracowników. W lecie odbyło się kilka protestów pod biurem Impulsu zorganizowanych przez ZSP oraz protest pod siedzibą firmy zorganizowany przez Sierpień 80. Od tego czasu, aktywiści ZSP podejmowali różne działania wobec zaistniałej sytuacji: odwiedzono różne obiekty chronione przez pracowników firmy Impuls oraz rozmawiano z pracownikami. Sporządzony został pakiet informacji ułatwiających wystąpienie na drogę sądową i informujący o przysługujących pracownikom prawach. Kilka osób zdecydowało się na pozwanie pracodawcy do sądu. O sytuacji została poinformowana Państwowa Inspekcja Pracy. Oprócz tego, zostały rozlepione plakaty informacyjne o sytuacji w firmie i organizowane jest spotkanie dla pracowników. Akcje informacyjne i protestacyjne będą kontynuowane.
W sobotę 5 października pod metro Centrum w Warszawie miała miejsce akcja zorganizowana przez ZSP Związek Wielobranżowy pod hasłem "Odwołajmy ich wszystkich!". W ramach przedwstępnej gry w obalanie władzy, ustawiono stojaki z podobiznami Hanki, Bronka i Donka, a przechodnie mogli spróbować swoich sił w obalaniu ich za pomocą piłki. Niektórym sprawiało to niekłamaną przyjemność.
Organizatorzy cały czas jednak przypominali, że choć należy wziąć udział w referendum i odwołać HGW, najważniejsze to nie dać się ponieść kolejnym złudzeniom dotyczących nowych władz.
W ulotce rozdawanej przechodzącym Warszawiakom napisano:
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej partia, Platforma Obywatelska prowadzą antyspołeczną politykę, która na wiele sposobów krzywdzi mieszkańców miasta. Biorąc udział w różnych protestach przeciw decyzjom miasta, widzieliśmy to z bliska.
Krytykujemy Walcową i jej przy*upasów za: obciążanie mieszkańców coraz to wyższymi opłatami za wszystkie usługi, począwszy od mieszkalnictwa do transportu, wprowadzanie cięć wydatków publicznych w najistotniejszych dziedzinach, a jednocześnie przyznawanie hojnych premii lojalnym wobec władzy urzędnikom i marnowanie publicznych pieniędzy na wiele różnych sposobów. Jakby tego było mało, ekipa rządząca niezliczoną ilość razy łamała prawo odmawiając dostępu do informacji publicznych, nie godząc się na prowadzenie rozmów z obywatelami. Ponadto, władze Ratusza doprowadziły do likwidacji szkolnych stołówek naruszając swoje kompetencje, oraz miały współudział w bandyckiej reprywatyzacji mieszkalnictwa komunalnego w Warszawie.
W dniu 8 października, po raz kolejny wykluczeni opiekunowie osób z niepełnosprawnościami będą protestować w Warszawie o godz. 11 pod Kancelarią Premiera
Od 1 lipca, większość osób opiekujących się dorosłymi osobami z niepełnosprawnościami straciła prawo do świadczeń pielęgnacyjnych, a prawo do otrzymania zasiłku pielęgnacyjnego zostało uzależnione od bardzo niskiego kryterium dochodowego. W ten sposób, ok. 100 tys. osób straciło swoje jedyne źródło dochodu, które i tak było bardzo mizerne. Nie wiedzą, co mają teraz zrobić. Trudno podjąć pracę, gdy osoba z niepełnosprawnościami potrzebuje stałej opieki, a nie stać ich przecież na zatrudnienie profesjonalnego opiekuna.
Agencja Pracy Full Job opublikowała na swojej stronie internetowej artykuł zawierający dane osobowe pracownika (w tym miejsce jego zamieszkania) i grozi pozwem sądowym za to, że sprawa zaległości wypłat za czerwiec została opisana w internecie.
Stan faktyczny wygląda następująco: niektórzy pracownicy Agencji, którzy świadczyli usługi firmie Direct Post za pośrednictwem agencji, nie otrzymali pensji za czerwiec. Agencja sama przyznaje, że nie zapłaciła wszystkim pensji za czerwiec.
W liście do byłych pracowników, Full Job napisało:
"Szanowni Państwo,
W związku z licznymi telefonami oraz wiadomościami mailowymi jakie od Państwa otrzymujemy dotyczących zaległych przelewów za miesiąc czerwiec, pragnę poinformować, iż : sprawa jest w toku, został złożony pozew o zapłatę przeciwko firmie Direct Post do S.O. Lublin Zachód w Lublinie .
…. Wszelkie pisma czy wezwania do zapłaty kierowane do nas będą kierowane do Sądu w Lublinie w postępowaniu cywilnym ,gdzie Sąd będzie informowany przez nas o złożeniu Reklamacji przez Kontrahenta a tym samym Sąd będzie zmuszony do zawieszenia postępowania do czasu wydania orzeczenia w rzeczonej sprawie. Dopiero pozytywne rozpatrzenie sprawy przez Sąd zmusi Direct Post do zapłaty a nam umożliwi zapłatę wynagrodzeń."