Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Godziwy zasiłek dla bezrobotnych, pozwalający zaspokoić podstawowe potrzeby bytowe, to w Polsce nadal abstrakcyjne marzenie – zwłaszcza dla całej rzeszy pracowników, którzy utracili pracę na „śmieciowej umowie”. Jednak nawet w krajach Zachodu, kojarzonych często z korzystnymi dla pracowników warunkami socjalnymi, zasiłki dla bezrobotnych są wciąż ograniczane i obwarowywane nowymi obostrzeniami. Przykładem tej tendencji jest wprowadzony w Wielkiej Brytanii przepis, zmuszający bezrobotnych
otrzymujących zasiłek do wykonywania darmowej pracy. Odmowa pracy za darmo kończy się odebraniem zasiłku.
Pod pozorem pobudzania gospodarki, rząd dał w prezencie pracodawcom darmowych
pracowników. Efekt mógł być tylko jeden. No bo po co pracodawcy mają zatrudniać
kogoś za pieniądze, jak można zmusić do pracy bezrobotnych? Przestali więc zatrudniać pracowników i korzystają z pracy bezrobotnych. Nieopłacani pracownicy
podkopują pozycję pracowników, którzy są aktualnie zatrudnieni w tych samych
firmach. Sprawdziły się przewidywania sceptyków, że plan „Workfare” przyniesie
jedynie wzrost bezrobocia i dalszy spadek wysokości pensji.
Sekcja pracowników telekomunikacji i informatyki związku CNT z Madrytu kontynuuje walkę przeciw firmie Capgemini, która realizuję politykę redukcji zatrudnienia. Firma w tym roku zamierza zwolnić 370 pracowników, choć już w zeszłym roku przeprowadzono redukcję 250 etatów. W grudniu 2012 r. firma chwilowo wycofała się z planów pod wpływem strajku. W dniu 17 maja został zwołany wiec przed siedzibą firmy w Madrycie.
Capgemini jest ważną firm na rynku usług informatycznych i zatrudnia globalnie około 120 tys. pracowników. W Hiszpanii zatrudnia 4 tys., w Polsce ponad 5000 pracowników, którzy zatrudnieni są w biurach w Katowicach, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie i Opolu. W 2011 r. firma osiągnęła zysk w wysokości 404 milionów euro. Filie firmy działają również we Francji, Niemczech, Węgrzech i Słowacji.
O strajku pracowników szpitala San Raffaele zrzeszonych w związkach USI-AIT oraz USB pisaliśmy już tutaj . Mamy przyjemność informować, że dwa dni później, o godz. 7:00, podpisano porozumienie. Szpital zrezygnował ze zwolnienia 244 pracowników, a 66 pracowników, którzy dostali już wypowiedzenie, nie zostanie zwolnionych. Ich wypowiedzenia zostaną anulowane.
Niestety, nadal będzie obowiązywać 9% obniżenie pensji - szpital nie zmienił decyzji w tej sprawie. Dlatego, nasi koledzy z USI-AIT nie są do końca zadowoleni, chociaż zmiana decyzji o zwolnieniach jest dużym zwycięstwem dla pracowników szpitala, którzy walczyli, a nie poddali się jak pracownicy związków głównego nurtu.
Porozumienie nadal musi zostać ratyfikowane na generalnym zgromadzeniu pracowników szpitala w dniu jutrzejszym.
W dniu 8 maja odbył się 24-godzinny strajk pracowników różnych szpitali w regionie Lombardii we Włoszech. Strajk był początkowo zorganizowany przez pracowników szpitala San Raffaele w Mediolanie zrzeszonych w związkach USI-AIT oraz USB. Jednak do strajku dołączyły inne związki z innych szpitali, które solidaryzowały się z pracownikami San Raffaele wiedząc, że taki sam los może ich spotkać, jeśli nie będą walczyć razem. Pracownicy ze związków CUB i COBAS dołączyli do strajku.
Pracownicy San Raffale walczą przeciw zwolnieniem w szpitalu. Dyrekcja planuje zwolnić 244 pracowników. Miesiąc temu, wyglądało na to, że doszło do porozumienia w tej sprawie, jednak szpitał zaczął zwalniać - 66 osób już straciło pracę. Strajkujący pracownicy próbowali wejść do budynku władz lokalnych, ale napotkali tam duże siły policyjne.
Niedawno udowodniono istnienie korupcji w finansach szpitala San Raffaele i jedna osoba została skazana. Pracownicy San Raffale postrzegają zwolnienia jako atak na publiczną służbę zdrowia.
O walce pracowników szpitala San Raffaele już pisaliśmy wcześniej. [1] | [2] Szpital
zaplanował drastyczne cięcia i pracownicy zaczęli protestować. Najpierw, szpital zgodził się zwolnić mniej pracowników - 244 osób. Wtedy była informacja, że nie będzie więcej zwolnień - ale zamiast tego, pracownicy powinni się zgodzić na obniżenie pensji. Ale obietnice okazały się fałszywe. 40 osób dostało wypowiedzenia.
Warto podkreślić, że osoby związane z finansami szpitala niedawno zostały skazane za malwersację funduszów. Teraz, za tą sytuację mają zapłacić pracownicy i pacjenci. Ale pracownicy szpitala są dobrze zorganizowani i mają duże wsparcie lokalnych mieszkańców.
W zeszłym tygodniu, 40 pracowników dostało wypowiedzenia. Pracownicy natychmiast zwołali zgromadzenie otwarte i postanowili walczyć. Dokonano okupacji szpitala. Ponad 300 pracowników bierze aktywny udział w radykalnych protestach. Większość z nich to są związkowcy z radykalnych związków, takich jak USI-AIT, która ma dobrą obecność w szpitalu. Związek USB także bierze udział w protestach. Inne związki
głównego nurtu siedzą cicho. Chyba, że starają się przeszkadzać protestom. Tak się stało w piątek, gdy biurokrata z CGIL próbował zakłócić akcję. Próba była nieudana.
Coraz więcej policji pojawia się na terenie szpitala. Doszło do kilku starć z
policją. Dyrekcja także wysłała listy z naganą za uczestnictwo w zgromadzeniach "niesankcjonowanych przez szpital". Jednak regionalne władze zgodziły się na nowe negocjacje z pracownikami.
http://video.repubblica.it/edizione/milano/san-raffaele-nuovi-scontri-tr...
Pracownicy wytwórni popcornu Natais we francuskim Bézéril wystąpili przed sądem za rzekome „zniesławienie” swojego byłego pracodawcy. Chodziło o to, że na swoim blogu pracownicy pisali warunkach pracy oraz o narażeniu na działanie diacetylu. Ta substancja chemiczna może powodować bardzo poważne schorzenia płuc, taki jak zarostowe zapalenie oskrzelików.
Blog nazywał się „Wolność słowa dla pracowników Natais” i został utworzony po serii strajków i zwolnień. Poświęcony był ujawnianiu ciężkich warunków pracy w firmie i represjom ze strony kierownictwa, a także odmowie wdrożenia porozumienia zbiorowego usankcjonowanego przez Sąd Kasacyjny.
Firma Natais pozwała trzech byłych pracowników Natais, oskarżając ich o to, że są „groźnymi anarchistami”. Prawnik firmy przyznał przed sądem, że pracodawcy „nie byli w stanie dłużej znieść działalności anarcho-syndykalistycznego związku na terenie zakładu.” Uwaga odnosiła się do faksów solidarnościowych, które spływały z całego świata w wyniku kampanii solidarnościowej, do której wezwało Międzynrodowe Stowarzyszenie Pracowników.
W dniach 6-7 kwietnia odbyła się międzynarodowa konferencja bałkańskich anarchosyndykalistów. Wzięło w niej udział wielu delegatów głównych organizacji anarchosyndykalistycznych regionu (ASI z Serbii, MASA z Chorwacji oraz ARS z Bułgarii) oraz anarchosyndykaliści działający w krajach gdzie jeszcze nie powstały takie grupy lub dopiero rozpoczynają swoją działalność.
Głównym celem konferencji była koordynacja wspólnych kampanii, wzmocnienie więzi i pomocy wzajemnej pomiędzy organizacjami i działaczami na Bałkanach. Konferencję należy uznać za udaną, gdyż padło na niej wiele konkretnych pomysłów na wspólne działania. Podczas konferencji także odbyły się warsztaty na temat praktycznych działań, które można podjąć w czasie konfliktu pracowniczego.
Konferencja została zorganizowana przez ASI, z udziałem delegatki Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników, która poprowadziła kilka warsztatów. Uczestnicy konferencji postanowili, że zorganizują kolejne konferencje w innych krajach na Bałkanach.
Po konferencji odbyła się w Belgradzie demonstracja pod Ministerstwem Pracy w sprawie zaostrzenia prawa o strajkach.
W dniu 31 marca działacze KRAS-IWA, oraz aktywiści zajmujący się sprawami mieszkaniowymi protestowali w Dmitrowie nieopodal Moskwy. Pikieta miała miejsce w ramach dni akcji związanych z polityką mieszkaniową, ogłoszonych przez IWA.
W wielu rosyjskich miastach, w tym również w Dmitrowie, występuje problem budowy luksusowych apartamentowców w każdym wolnym miejscu pomiędzy istniejącymi już domami. W tym celu likwidowane są parki i zielone przestrzenie. Władze wydają zezwolenia na korzyść prywatnych inwestorów, ignorując protesty społeczne.
Infrastruktura nie jest dostosowywana do zwiększonych potrzeb. Nie buduje się nowych szkół i przedszkoli, nie jest rozbudowywana infrastruktura ciepłownicza i wodociągowa. Powoduje to pogorszenie się warunków życia dla wszystkich.
Akcje o tematyce mieszkaniowej zorganizowały też sekcje IWA z Polski, Niemiec i Portugalii.
Nasz towarzysz został zaatakowany w Moskwie 28 marca przez grupę narodowych “anarchistów” z tak zwanego Międzybranżowego Zrzeszenia Pracowników (MPST). MPST według naszej siostrzanej organizacji, KRAS znany jest ze swoich nacjonalistycznych stanowisk i pism, proklamuje „zachowanie etnicznej tożsamości”, sprzeciwia się mieszaniu ludzi, staje przeciwko łączeniu kultur, nazywa kosmopolityzm „diabelską inkarnacją kapitalizmu”. Co więcej, jeden z jej liderów przyznał się do zgody na udzielanie informacji na temat ruchów społecznych władzy, którą wyraził podczas przesłuchania na policji.
Nie jest to pierwszy raz gdy członkowie MPST atakują część swoich politycznych oponentów w tym anarchistów fizycznie. W styczniu grozili wolnościowym aktywistom ruchu LGBT. MPST opowiadało się przeciwko homoseksualizmowi i twierdziło, że LGBT nie powinni przynosić tęczowych flag na anarchistyczne demonstracje. Po tamtej „dyskusji”, aktywiści LGBT zostali zaatakowani na jednej z
wolnościowych manifestacji.
Z przykrością musimy twierdzić, że w Polsce trwa kampania dezinformacji na temat naszych włoskich kolegów z USI-AIT.
USI-AIT to związek anarchosyndykalistyczny, zrzeszony w Międzynarodowym Stowarszyszeniu Pracowników (MSP – lub IWA-AIT). W 2012 r., związek obchodził swoje 100-lecie, a MSP 90 lecie. Na naszej stronie możecie przeczytać o niektórych kampaniach czy walkach tej organizacji.
Niestety, także możecie czytać następne oświadczenie od Sekretariatu Międzynarodówki oraz ten protest.
W tych tekstach, możemy dowiedzieć się, że od lat USI-AIT boryka się z problemami oraz z prowokacjami ze strony innej organizacji, która lubi się pod nią podszywać. Organizacja ta oddzieliła się od reszty USI prawie 20 lat temu, podejmując próbę zmiany polityki związku, wchodząc w koalicję z ugodowymi związkami oraz wspierając partie polityczne. Część organizacji, która odeszła od USI-AIT także wystąpiła z MSP w 1996 r. i od tego czasu, organizacją reprezentującą MSP we Włoszech jest USI-AIT.