Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Sobotnie popołudnie, to czas, w którym Związek Syndykalistów Polski po raz kolejny postanowił nacisnąć na pracodawcę GreenWay’a przy ul. Kuźniczej we Wrocławiu w sprawie rażącego naruszenia praw pracowników.
Jednak na niezapowiedzianą pikietą, przygotowane było także kierownictwo GreenWay’a, które rozdało klientom specjalne „Oświadczenie”, w którym poinformowano, że obecni pracownicy baru są zadowoleni z zasad pracy i płacy oraz mają podpisane stosowne umowy, przez co nie proszą o interwencję Związku Syndykalistów Polski, ani innych organizacji. Cała treść „Oświadczenia” do przeczytania [JPG]. Szef baru zachowywał się agresywnie w stosunku do aktywistów, m.in. próbował wyrwać megafon jednemu z nich.
Zdjęcia: Pikieta solidarnościowa z oszukanymi pracownikami sieci GreenWay.
Wrocławski Green Way na Kuźniczej straszy sądem pracownicę, której wcześniej, po pikiecie zorganizowanej przez ZSP obiecywał pieniądze. Nie wiadomo dlaczego pracodawca upatrzył sobie właśnie tę osobę na ofiarę szantażu. Wiemy,że przynajmniej 6 osób pracowało w Green Way za darmo, spośród których trzy opowiedziały nam swoje historie.
Radca prawny Anna Grzegorska zatrudniona przez bar Green Way stwierdza, niezgodnie z prawdą, że pracownicy w czasie szkolenia nie są pracownikami i oskarża byłą pracownicę o "szantaż" i "pomówienie", gdyż publicznie domaga się należnego jej wynagrodzenia. Oprócz wyssanych z palca zarzutów wobec byłej pracownicy, pojawia się też groźba poinformowania uczelni o jej "anarchistycznej działalności". Oto treść gróźb sformułowanych przez prawników Green Way.
Działalność właściciela wrocławskiego baru stawia w bardzo złym świetle twierdzenia prezesa Green Way, Jerzego Szkolnickiego, który udaje, że sprawa zmierza w kierunku ugodowego rozwiązania. Jak widać, Green Way zamierza raczej zastraszyć pracowników, by pozbawić ich należnych im praw.
W audycji rozmawialiśmyy o prawach pracowniczych i ich ochronie w sytuacjach, kiedy pracownikom nie proponuje się umów o pracę, lecz umowy cywilno-prawne (o dzieło lub zlecenie), a także o "śmieciowych" warunkach pracy oraz o tym, jak się przed nimi bronić. Dyskusja toczyła się w kontekście warunków pracy w sieci barów Green Way oraz związanego z tym, niedawnego protestu, jaki miał miejsce we Wrocławiu. Udział w audycji wzięła jedna z oszukanych przez Green Way pracownic oraz aktywista Związku Syndykalistów Polski.
ALTERGODZINA - o "śmieciowych" warunkach pracy (mp3)
ALTERGODZINA to audycja tworzona przez alterglobalistki i alterglobalistów związanych z Wrocławską Grupą "Społeczeństwo Aktywne" i pismem społecznie zaangażowanym "Recykling Idei".
Słuchajcie nas w każdą środę o godz. 22:00 w działającym przy Politechnice Wrocławskiej Akademickim Radiu LUZ, we Wrocławiu na 91,6 FM oraz na całym świecie w Internecie (www.radioluz.pwr.wroc.pl).
Dziś, pod barem Green Way przy ul. Szpitalnej w Warszawie odbyła się pikieta w ramach kampanii bojkotu Green Way zorganizowanej przez Związek Syndykalistów Polski.
Na początku akcji, protestujący rozdali pracownikom baru broszury ZSP dotyczące praw pracowników tymczasowych, umów o pracę i pracy na okres próbny. Następnie, klientom baru rozdano ulotki opisujące sytuację w barze przy ul. Kuźniczej we Wrocławiu, gdzie praktykowano zatrudnianie pracowników za darmo na okres próbny, po czym zatrudniano kolejnych, dzięki czemu kierownictwo baru mogło korzystać z darmowej siły roboczej. Pikietujący przypomnieli, że podobne sytuacje miały miejsce w Łodzi, Olsztynie i Poznaniu. Dowiedzieliśmy się już, że pracownicy baru nie otrzymują 150% stawki wynagrodzenia za nadgodziny, mimo, że mają podpisane umowy o pracę. Stanowi to pogwałcenie przepisów Kodeksu Pracy.
Dziś w Warszawie odbyła się demonstracja ZSP i WRS w ramach międzynarodowego dnia akcji z BGD6. Anarchiści demonstrowali ulicami Warszawy i skandowali hasła antyrepresyjne oraz anarchistyczne i antykapitalistyczne m.in. "Dość państwowego terroryzmu", "Dość represji za działalność społeczną", "Wyzysk w pracy to też terroryzm" itd. Demonstracja kilka razy zatrzymała się dla przemówień. Grała samba.
Demonstracje odbywają się w innych miastach. Przed zakończeniem warszawskiej demonstracji wiadomo, że dziś miały miejsce demonstracje m.in. także w Londynie, Moskwie oraz Berlinie.
Poniżej kilka zdjęć.
W niedzielę 7 marca zespoły wystapią w warszawskim klubie Hydrozagadka (www.hydrozagadka.waw.pl), mieszczącym się przy ulicy 11 Listopada 22. Wieczór będzie uświetlony szczególnym wydarzeniem:
ogłoszeniem wyników konkursu "Najgorszy Pracodawca 2009"
Ponad 150 zgłoszeń, oraz 25 firm, które dostały się do ścisłej czołówki konkursu. Przekręty na umowach, darmowe nadgodziny, mobbing, głodowe stawki... Poznaj rzeczywistość rynku pracy i pracodawców, którzy najbardziej dali się we znaki pracownikom w 2009 roku.
Podczas koncertu zespołu Syndrom Kreta, którego utwór Pracodawca jest motywem przewodnim konkursu nastąpi uroczyste ogłoszenie wyników konkursu na Najgorszego Pracodawcę 2009r.
zorganizowanego przez Związek Syndykalistów Polski. Wyróżnienia zostaną przyznane trzem najgorszym pracodawcom.
20 lutego podczas gali zamykającej festiwal Berlinale odbyła się demonstracja FAU. Demonstrujący protestowali przeciwko represjom wobec FAU i za prawem do zrzeszania się i do działalności związkowej.
Przypomnijmy, że 11 grudnia sąd w Berlinie zakazał berlińskiej sekcji tego związku nazywanie siebie związkiem. Potem zagroził organizacji wysokimi mandatami lub więzieniem dla ich sekretarzy. Represje są skutkiem działań właściciela kina Babylon Mitte oraz związkowców ze związku-monopolisty Ver.di, którzy chcieli wyeliminować związek FAU z kina.
Sąd także orzekł, że nie wolno ogłaszać bojkotu kina. 16 lutego Sąd Okręgowy dla miasta Berlina podtrzymał decyzję zakazującą prowadzenia bojkotu.
Według informacji pochodzących z różnych źródeł możemy ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że w lokalu Greenway przy ulicy Kuźniczej 11/13 we Wrocławiu wielokrotnie dochodziło do łamania praw pracowniczych. Wszystko wskazuje na to, że osoby prowadzące restaurację za nic mają pracowników i pracownice i dążą do jak największych zysków ich kosztem.
Od stycznia tego roku przynajmniej 6 osób pracowało w tym lokalu za darmo. Zważywszy na skalę i krótki okres zjawiska oraz fakt, że lokal cały czas poszukuje pracowników lub pracownic przypuszczamy, że darmowa praca jest stałym źródłem zysku dla osób organizujących ten proceder. To skandaliczne, że te osoby nie fatygują się nawet by ustalić przyszłe warunki pracy z zatrudnionymi. Osoby rozpoczynające okres darmowej pracy nie wiedzą, jaka umowa zostanie z nimi zawarta, ani jakie otrzymają wypłaty. Organizatorzy procederu twierdzą ponadto, że ustalanie stawki za godzinę pracy w ogóle jest niekonieczne i zastrzegają, że wynagrodzenie za pracę ustalane będzie uznaniowo. Wynagrodzenie w żadnym razie nie przysługiwać jednak będzie za pracę dłużej niż do 19:30 czyli pół godziny od zamknięcia.
Jak donoszą nasi korespondenci z Belgradu, pod gmachem sądu w Belgradzie, gdzie dziś odbywa się proces 6 anarchosyndykalistów aresztowanymi we wrześniu 2009 roku w Belgradzie pod absurdalnymi zarzutami “terroryzmu międzynarodowego”, zebrało się kilkuset protestujących.
Władze przestraszyły się tak dużej liczby protestujących i na salę sądową wpuściły tylko 40 osób – głównie rodziny i dziennikarzy.
Podczas procesu trzy osoby zostały aresztowane za zakłócenie jego przebiegu, kiedy powiesili na drzwiach sali sądowej transparent z napisem “anarchizm to nie jest terroryzm”. Będą postawione zarzuty. Ponieważ osoby nie są z Serbii, jest możliwe ze policja może ich zatrzymać do czasu procesu.
Nieoficjalnie prasa mówi ze będą nowe, bardziej łagodne zarzuty wobec szóstki.
Warszawa: 16 lutego pod ambasadą serbską ul. Rolna 175 A/B.
oraz
czwartek 25 lutego w ramach międzynarodowego dnia akcji MSP
Start: 16:30 Pl. Zamkowy