Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Związek Syndykalistów Polski - Związek Wielobranżowy zbiera środki na pomoc prawną dla pracowników znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej oraz na prowadzenie precedensowych procesów sądowych mających ogromne znaczenie dla wszystkich pracowników w Polsce.
Od wielu lat ZSP pomaga pracownikom w odzyskiwaniu należnych im pieniędzy. W wielu przypadkach, nasze akcje bezpośrednie okazywały się skuteczne i zmusiły pracodawców do uregulowania wynoszących nawet wiele tysięcy zł. zaległości za wiele miesięcy pracy. Taką metodę walki preferujemy. Niestety, zdarza się też, że musimy się bronić przed sądem. Czasem konieczne są długie i wyczerpujące procesy – o zapłatę za nadgodziny, ustalenie istnienia stosunku pracy lub procesy karne przeciw nam za prowadzoną przez nas działalność. Czasem, pracowników nie stać na to, by odbyć podróż do miasta, w którym odbywają się rozprawy.
Obecnie trwa kilka procesów. Jeden z naszych członków broni się przed represjami ze strony firmy BRW Sofa, za akcje solidarnościowe, które miały miejsce ponad 2 lata temu.
Niedługo odbędzie się kilka procesów przeciw agencji Manpower, która nie zapłaciła pracownikom zatrudnianym w Amazonie w Sadach wynagrodzenia za okres postojowy. Ponieważ siedziba agencji Manpower jest w Warszawie, pracownicy będą musieli przyjechać do Warszawy, a także brać wolne z pracy, aby być na rozprawach.
Do Sądu Najwyższego zgłosiliśmy też skargę kasacyjną w celu doprowadzenia do tego, by związkowcy zatrudnieni na umowach na czas określony mieli zapewnioną trwałość umowy na cały czas trwania kadencji przedstawiciela związkowego. Jest to konsekwencja trwającej już ponad rok sprawy Magdy, działaczki związkowej zwolnionej z sieci marketów Dino. Każdy kto zna rzeczywistość zatrudnienia w Polsce wie, jak wielką zmianą byłoby objęcie prawdziwą ochroną związkowców pracujących na umowach na czas określony. ZSP zamierza prowadzić sprawę aż do skutku, aż do Trybunału w Strasburgu jeśli będzie taka potrzeba.
Kolejną sprawą, która niebawem trafi do Sądu Apelacyjnego jest trwający od grudnia 2011 r. proces o uznanie istnienia stosunku pracy z międzynarodową korporacją farmaceutyczną Roche, która notorycznie stosowała fikcyjne samozatrudnienie i outsourcing, by pozbawić pracowników należnych im praw wynikających z Kodeksu Pracy. Jest to ważny proces przeciwko śmieciowemu zatrudnianiu, które pozwala pracodawcy na pozbycie się pracowników w dowolnym momencie, pozbawiając ich płatnych urlopów, zwolnień chorobowych i skazując na groszowe emerytury w przyszłości.
Każda złotówka jest dla nas ważna! Jeśli chcesz wspierać naszą działalność, wesprzyj nas datkiem na konto:
Związek Syndykalistów Polski
05 1140 2004 0000 3702 4238 2269
BRE Bank S.A. Retail Banking, al. Mickiewicza 10, 90-050 Łódź
Solidarność naszą bronią!
W dniu 23 marca, po prawie 4-letnim procesie, Sąd Rejonowy dla m.st Warszawy oddalił pozew członka Związku Syndykalistów Polski przeciw Roche Polska o uznanie istnienia stosunku pracy. ZSP złożyło wniosek o uzasadnienie wyroku i będzie w tej sprawie składać apelację. Więcej informacji opublikujemy, gdy znane będzie uzasadnienie wyroku.
W trwającym od grudnia 2011 r. procesie, nasz kolega walczy o uznanie, że łączyła go z pracodawcą faktyczna umowa o pracę. Firma notorycznie stosowała fikcyjne samozatrudnienie i outsourcing, by pozbawić pracowników należnych im praw wynikających z Kodeksu Pracy.
Roche ze swojej strony nadal upiera się przy nazywaniu pracowników "kontraktorami". Firma twierdzi, iż pracownicy pracujący w ich biurze nie byli "podporządkowani pracowniczo". Z oficjalnej wersji firmy Roche wyłania się obraz, w którym pracownicy robili co chcieli, przychodzili tylko wtedy kiedy chcieli i brali wolne bez konieczności proszenia o zgodę przełożonych. Ten obraz przeczy oczywiście zdrowemu rozsądkowi i zeznaniom pracowników. Taki skrzywiony obraz jest potrzebny firmie Roche, by bronić stanowiska że jej pracownicy nie pracowali na zasadach stosunku pracy. Zdaniem ZSP, jest to obraz całkowicie fałszywy.
W procesie zeznawali już byli i obecni pracownicy firmy Roche Polska, jak i managerowie średniego szczebla. W dniu 23 marca ma się odbyć przesłuchanie stron i być może zapadnie już wyrok.
Jak informują pracownicy Amazona działający w ZSP, dyrekcja Amazona próbowała zmusić pracowników do przyjścia do pracy w dniu 6 kwietnia w drugi dzień Wielkiej Nocy. Spotkało się to ze zrozumiałym odzewem ze strony załogi i jak na razie zanosi się, że dyrekcja odstąpi od tych planów. Warto jednak przypomnieć, jakie obowiązują w tej sprawie uregulowania prawne, tak by wszyscy pracownicy byli ich świadomi.
Praca w święta w placówkach handlowych jest niedozwolona (Art. 151-9a Kodeksu Pracy), przy czym zakaz ten dotyczy także przypadku, w którym święto przypada w niedzielę. Przepisy nie określają, jakie placówki można uznać za handlowe. Dlatego placówkę handlową należy rozumieć potocznie, tj. jako instytucję, której działalność polega na kupnie, sprzedaży lub wymianie towarów i usług. Placówkami handlowymi są zatem np.: sklepy, stoiska, hurtownie, magazyny, domy towarowe, składnice.
Pracownicy agencji Ekotrade spotykają się z różnymi problemami i nieprawidłowościami w pracy. Po pierwsze, zdarza się że w umowach brakuje informacji o stawkach. Na tym samym obiekcie, pracownicy mogą zarabiać inne stawki wykonując tą samą pracę.
Gdy stawka nie figuruje w głównej umowie, czasem podawana jest jedna suma ryczałtowa w drugiej fikcyjnej umowie o „rozprowadzanie materiałów reklamowych dot. ochrony mienia” na sumę ok. 230 zł, od której odprowadzany jest ZUS.
Pracownicy Ekotrade także dostają potrącenia z wynagrodzeń nie wynikające z umowy.
Firma notorycznie nie płaci w terminie. Jeśli pracownik zrezygnuje z pracy, zdarza się, że nie otrzymuje ostatniej pensji.
Mimo faktu, iż agencja płaci tak mało swoim pracownikom, wymaga od nich wiele. Jeśli ktoś choruje i nie może iść do pracy dłużej niż tydzień, to wtedy agencja rozwiązuje z nim natychmiast umowę.
Jeśli pracujesz w Ekotrade, dołącz do nas. Razem możemy się zorganizować, by poprawić warunki pracy.
Kontakt: info@zsp.net.pl
W sobotę odbyło się spotkanie otwarte ZSP w Klubie Piekarnia w Opolu. Na spotkaniu przedstawiono strategie walki anarchosyndykalistycznej. Zaprezentowano także taktyki działań w zakresie praw pracowniczych, w tym także wyzyskiwanych osób na umowach śmieciowych czy "samozatrudnieniu".
Przedstawiono także przykłady konfliktów pracowniczych w których brał udział ZSP. Wyjaśniono także czym jest Związek Syndykalistów Polski, jakie są jego zasady działania i czym różni się od innych organizacji pracowniczych.
Następnie odbyła się długa dyskusja na temat lokalnego rynku pracy i sytuacji pracowników w Opolu i o możliwych strategiach oporu w tym mieście.
W piątek odbyła się pikieta zorganizowana przez ZSP pod agencją pracy Adecco we Wrocławiu. Przeprowadzono ją w związku z przypadkami nieprawidłowości w tej agencji dotyczącej zatrudniania osób w firmie Amazon. W trakcie pikiety złożono list ostrzegawczo-protestacyjny w biurze tej firmy.
Między innymi pan Radosław Łosiński z Wałbrzycha zaalarmował nas w swojej sprawie. Pracował w centrum logistycznym Amazon w Bielanach Wrocławskich. 18 grudnia uległ, nie ze swojej winy, wypadkowi, prowadząc wózek ręczny z towarem. Firma Adecco nie tylko nie pomogła mu po wypadku, ale także sprawia trudności z wypłaceniem zasiłku chorobowego oraz nie przedłużyła mu umowy. Naciskano także na niego, żeby nie nagłaśniał sprawy w mediach.
Także od innych pracowników otrzymujemy informacje o nieprawidłowościach i opóźnieniach np. w sprawie wypłat postojowego.
Takie zachowanie ze strony firmy uważamy za skandaliczne. Podważa to wiarygodność agencji. Domagamy się natychmiastowej zmiany sytuacji i zaprzestania dalszych tego rodzaju praktyk.
W razie nie wywiązania się ze zobowiązań względem pracowników, ZSP zapowiedziało kolejne akcje.
Związek Syndykalistów Polski - Sekcja Wielobranżowa Warszawa złożyła w Sądzie Najwyższym skargę kasacyjną w zakresie ochrony stosunku pracy przedstawiciela organizacji związkowej. Skarga dotyczy Magdy Psikus, działaczki związkowej ZSP której sieć supermarketów Dino nie przedłużyła umowy o pracę w czasie trwania jej kadencji jako przedstawicielki związków zawodowych.
Zdaniem skarżącej, prawidłowa wykładnia art. 32 ustawy o związkach zawodowych powinna być taka, że w sytuacji wyrażenia przez osobę objętą ochroną związkową na podstawie art. 32 ust. 1 ustawy woli przedłużenia umowy o pracę na czas określony o okres, w jakim osoba taka objęta jest ochroną związkową, pracodawca winien – uwzględniając nadrzędną dyrektywę Art. 59 ust. 1 Konstytucji RP – przedłużyć takiej osobie umowę o pracę co najmniej o ten okres, tak aby była ona w stanie pełnić funkcje związkowe w czasie, na jaki została do tych funkcji powołana.
Zarzut dotyczy pominięcia przez Sąd Okręgowy przy dokonywaniu wykładni nadrzędnych przepisów przepisu Art. 59 ust. 1 i Art. 2 Konstytucji RP, zapewniających wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, która to wolność polega na możliwości faktycznego prowadzenia działalności związkowej bez groźby utraty zatrudnienia w związku z prowadzeniem działalności związkowej. Uznanie powyższego jest niezbędne dla zapewnienia, by ochrona osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę na czas określony w oparciu o art. 32 ust. 1 ustawy nie była iluzoryczna. Iluzoryczność taka spowodowana była tym, że pracodawca osiąga taką samą skuteczność przy pozbywaniu się pracownika niewygodnego dlań ze względu na prowadzoną przez tego pracownika działalność związkową, zarówno rozwiązując z nim umowę w drodze wypowiedzenia, lub bez wypowiedzenia (np. dyscyplinarnie), jak i nie przedłużając z nim umowy terminowej dobiegającej końca okresu.
Jak wynika z Kwartalnej informacji o rynku pracy, publikowanej przez Departament Badań Demograficznych i Rynku Pracy Głównego Urzędu Statystycznego, udział umów na czas określony w III kwartale 2014 r. wynosił nawet 29% ogółu umów o pracę. Statystyki pokazują również, iż udział ten z roku na rok rośnie. Pomyślne rozstrzygnięcie tej skargi kasacyjnej przez Sąd Najwyższy mogłoby więc mieć ogromne znaczenie dla swobody prowadzenia działalności związkowej w Polsce, zwłaszcza w sektorach gospodarki, gdzie przeważa zatrudnienie na czas określony.
W czwartek w Seattle w USA, pod główną siedzibą firmy Amazon odbyła się pikieta zorganizowana przez grupę Seattle Solidarity Network (Seasol) w ramach kampanii pracowników ZSP Amazon. Protestujący rozwinęli pod budynkiem transparent z napisem "Amazon Polska: Dość kradzieży pensji" i rozdawali ulotki informujące o sytuacji pracowników Amazona w Polsce, a w szczególności problemów z płatnościami dla pracowników zatrudnionych przez agencję Manpower. Firma Amazon wysłała dużą grupę ochroniarzy, by monitorowała protest.
Jak informuje Seasol, policja w jakiś sposób dowiedziała się o planowanej kolejnej akcji w sobotę. Ponieważ w komunikacji mailowej podano jedynie punkt zborny, a nie cel kolejnej demonstracji (dom szefa Amazonu, Jeffa Bezosa), firma założyła że kolejny protest odbędzie się znów pod siedzibą firmy. Firma poinformowała kierowników, iż grupa "współpracująca z polskimi anarchistami zamierza wybijać w biurze szyby". Wydano instrukcje, by komputery i wartościowe przedmioty zostały odsunięte od okien. Informacja o tym fakcie została przekazana przez informatora z wewnątrz, ku wielkiemu rozbawieniu członków Seasol.
Akcja pod domem Jeffa Bezosa nie spotkała się jednak z represjami. Około 20 osób zebrało się pod głównym wejściem posesji i rozpoczęło hałasowanie, które trwało przez ponad godzinę. W użyciu były trąbki, garnki, patelnie i megafon. Sąsiedzi Jeffa Bezosa również otrzymali ulotki informujące o proteście. Przez megafon opowiedziano historie pracowników Amazona w Polsce. Demonstracja była słyszalna w promieniu kilku przecznic.
Seasol to lokalna grupa działająca na zasadach akcji bezpośredniej zajmująca się odzyskiwaniem niewypłaconych wynagrodzeń i walką z eksmisjami.
W niedzielę odbyła się na wrocławskim Rynku pikieta solidarnościowa z protestującymi na Górnym Śląsku górnikami, która została zorganizowana przez ZSP Wrocław. W szczególności podkreślano brutalne zachowanie policji, która strzelała do protestujących ludzi. W pikiecie uczestniczyli także przedstawiciele Opolszczyzny oraz Wielkopolski.
- Od kilku dni trwa protest górników w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. We wtorek odbyły się bezowocne próby porozumienia strony związkowej z zarządem. Wobec lekceważącej postawy tego ostatniego miały miejsce blokady dróg, pikiety, doszło do starć z policją, która użyła broni gładkolufowej. Media manipulują wydarzeniami, protestujących nazywa się chuliganami. To wszystko już było 30 lat temu, kiedy biurokracja rządowa wydała wojnę górnikom i całemu krajowi. Nie możemy milczeć, kiedy władza strzela do obywateli! - przemawiali protestujący.
Po rozdaniu kilkuset ulotek i przeprowadzeniu rozmów z przechodniami, pikieta zakończyła się.
W dniach 26-31 stycznia, na wezwanie Związku Syndykalistów Polski, w kilku krajach zorganizowano protesty solidarnościowe z pracownikami Amazon i Manpower. ZSP walczy w Amazonie o uregulowanie podstawowych zobowiązań pracodawcy wobec pracowników: takich jak wypłacanie prawidłowych wynagrodzeń za przepracowane dni, wynagrodzenie za okres postojowy, oraz przekazywanie druków Z3 do ZUS.
W poniedziałek o 8 rano, pierwsze akcje ZSP miały miejsce w Poznaniu pod biurem Manpower. Przechodniom rozdawano ulotki i wielu z nich okazywało solidarność, doskonale znająć warunki pracy w agencjach. Następnie protest przeniósł się pod agencję Adecco, gdzie również domagano się natychmiastowej wypłaty zaległych wynagrodzeń.
Następna akcja miała miejsce tego samego dnia pod biurem Manpower w Manchesterze w Wielkiej Brytanii. Podczas pikiety Solidarity Federation rozdawano ulotki opisujące sytuację polskich pracowników Amazona i wyrażające poparcie dla ich walki. Kierownictwo biura było widocznie niezadowolone z protestu.
We wtorek, CNT-AIT w Salamance odwiedziło biuro Manpower w tym mieście. Związkowcy z Salamanki walczą o bezpośrednie zatrudnienie pracowników agencji Adecco i Randstad, więc doskonale rozumieją problemy polskich pracowników. Nasi koledzy z CNT-AIT propagują informacje o naszej walce i popierają ją.