Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Pracownicy, którym pracodawca nie przedłużył umowy o pracę i którzy znajdują się na zwolnieniu chorobowym mogą nie otrzymać zasiłku chorobowego, jeśli pracodawca nie przekazał druku Z3 do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Złożenie zaświadczeń w ZUS należy do obowiązków pracodawcy. Jeśli pracownik, którego to zaświadczenie dotyczy pozostaje w stosunku pracy z pracodawcą (lub pozostawał z chwilą rozpoczęcia wypłaty zasiłku chorobowego), zaświadczenie pracodawca musi złożyć w Terenowej Jednostce Organizacyjnej ZUS, właściwej ze względu na siedzibę płatnika składek. Jeśli pracownik nie jest już zatrudniony, były pracodawca składa zaświadczenie w Terenowej Jednostce Organizacyjnej ZUS właściwej ze względu na miejsce zamieszkania osoby niezdolnej do pracy.
Brak przekazania przez pracodawcę druku skutkuje często odmową wypłaty świadczenia przez ZUS. Warto też pamiętać o tym, że roszczenie o wypłatę zasiłku lub świadczenia przedawnia się po upływie 6 miesięcy od ostatniego dnia okresu, za który zasiłek przysługuje. Warto więc ponaglać pracodawcę by wypełnił swój obowiązek i przekazał do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych druk ZUS Z3 po ustaniu zatrudnienia.
Czasem się to jednak nie udaje, nawet pomimo zgłoszeń do Państwowej Inspekcji Pracy. W tej sytuacji należy wezwać ZUS do wypłaty zasiłku pomimo braku wypełnionego przez pracodawcę druku Z3. W takiej sytuacji należy wysłać do terenowego oddziału ZUS pismo według następującego szablonu:
W poniedziałek 26 stycznia w Poznaniu odbyły się dwie pikiety zorganizowane przez pracowników ZSP Amazon. Pikiety odbyły się pod biurem agencji Manpower na ul. Głogowskiej oraz pod biurem agencji Adecco na ul. Towarowej. Pikietujący domagali się wypłaty zaległych wynagrodzeń dla pracowników za czas przepracowany w magazynach Amazona w Sadach, w tym tzw. "postojowe", ekwiwalent urlopowy, wynagrodzenie za czas przebywania na zwolnieniu chorobowym i inne składniki wypłaty.
Pracownicy rozdawali pod siedzibami agencji ulotki informujące potencjalnych pracowników o problemach z otrzymaniem wynagrodzenia. Skandowali m.in. "Dość wyzysku w Amazonie!" i zachęcali pracowników agencyjnych do walki o swoje prawa. Na banerach mieli m.in. hasło "Walczymy o lepsze warunki pracy w Amazonie".
Od czasu gdy powstało ZSP Amazon, łącznie 12 działających z nami pracowników wywalczyło wynagrodzenia za tzw. "postojowe". Jednak jedna z agencji - Manpower - dalej trwa przy odmowie wypłaty należnych pracownikom wynagrodzeń i z tego powodu protesty przeciw agencji nabierają tempa. W poniedziałek odbyła się też pikieta w Manchesterze w Wielkiej Brytanii pod siedzibą agencji zorganizowana przez Solidarity Federation, a wcześniej protest zorganizowany przez IWW odbył się w centrali Manpower w Milwaukee w USA. Planowane są kolejne protesty.
W piątek 16 stycznia pod główną siedzibą Citibanku odbyła się kolejna pikieta Związku Syndykalistów Polski przeciwko mobbingowi i dyskryminacji w Citibanku. Trzech pracowników banku Citibank wytoczyło bankowi pozwy. Jeden z pracowników podpadł przełożonym tym, że poszedł na urlop wychowawczy. Inny pracownik zarabiał dwa razy mniej niż nominowani po znajomości koledzy szefa i w wyniku złego traktowania popadł w depresję. Z kolei trzecia pracownica pozwała Bank Handlowy o odszkodowanie za molestowanie seksualne, mobbing i dyskryminację.
Podczas protestu, człowiek, który przedstawił się jako szef jednego z działów Citibanku, podszedł do pikietujących, by robić żarty na temat gwałtów i molestowania. Jego postawa dość dobrze wpisuje się w systemowe problemy, które trwają w strukturach Citibanku i które są przedmiotem pozwów ze strony pracowników.
Termin pikiety był skoordynowany z nadchodzącymi procesami sądowymi. W ramach kampanii planowane są również pikiety solidarnościowe pod placówkami Citibanku w innych krajach świata.
Trwają protesty przeciw agencji pracy Manpower w związku z odmową wypłaty wynagrodzenia postojowego dla pracowników ZSP zatrudnionych przez tę agencję w magazynach Amazon w Sadach pod Poznaniem. Manpower nadal upiera się przy takich interpretacjach przepisów, które pozbawiają pracowników należnego im wynagrodzenia z tytułu art. 81 Kodeksu Pracy, za czas który minął od szkolenia BHP do pierwszego faktycznego dnia pracy. W okresie pomiędzy, pracownicy pozostawali w gotowości do pracy, czekając na sms od pracodawcy. Sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, iż inne agencje płacą za okres postojowy (po monitach, ale jednak). Pracownicy zgodnie mówią, że przed podjęciem pracy otrzymali obietnicę, że za czas tzw. "postojowego" otrzymają wynagrodzenie.
W związku z faktem, iż agencja Manpower nie wyraża chęci zmiany swojego niekorzystnego dla pracowników podejścia w kwestii wypłaty postojowego, oraz nadal nagminnie spóźnia się z wypłatą wynagrodzeń po ustawowym 10 dniu każdego miesiąca, Związek Syndykalistów Polski oraz zaprzyjaźnione z nami organizacje kontynuują kampanię przeciw Manpower.
W ramach kampanii, odbyły się już akcje pod biurami Manpower w Warszawie, Wrocławiu i pod centralą agencji w Milwaukee w USA. Planowane są dalsze działania zarówno w kraju jak i zagranicą. Celem jest doprowadzenie do tego, by agencja Manpower spełniała swoje obietnice względem pracowników.
16 stycznia aktywiści ze związku Milwaukee IWW wkroczyli do globalnej centrali agencji pracy tymczasowej Manpower w USA. Przedstawili żądania, których realizacji domagają się pracownice i pracownicy zrzeszeni przez Związek Syndykalistów Polski w Amazon, a dotyczące poprawy warunków pracy i płacy oraz zaprzestania zastraszania pracowników chcących działać w organizacji.
M.in. Manpower w Polsce zajmuje się dostarczaniem pracowników Amazonowi.
Nagranie z akcji: http://www.ustream.tv/recorded/57615223
14 stycznia odbyła się pikieta pod biurem agencji Manpower we Wrocławiu, dotycząca wypłaty pieniędzy należnych pracownikom firmy Amazon. Amazon zatrudnia pracowników za pośrednictwem agencji pracy, m.in. Manpower.
W Amazon Polska od początku naruszane są prawa pracownicze, dlatego Związek Syndykalistów Polski postanowił rozpocząć kampanię w tej sprawie. Podczas pikiety obecny był dyrektor, który próbował nas przekonywać do swoich racji i sugerował początkowo, że jesteśmy "przez kogoś opłaceni". W czasie dyskusji w biurze zapewniał jednak, że Manpower sprawę traktuje poważnie i będzie nadal prowadzić negocjacje w sprawie nieprawidłowości.
ZSP Wrocław zapowiedziało, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to będziemy wracać do tej, jak i do innych agencji pracy.
ZSP otrzymuje doniesienia od bardzo wielu pracowników zatrudnionych w magazynach Amazon, którzy nie otrzymali wynagrodzeń za szkolenia BHP, oraz za okres postojowego. Szkolenie BHP musi zostać przeprowadzone po rozpoczęciu pracy na umowę i pracownicy powinni otrzymać wynagrodzenie za czas spędzony na szkoleniu. Jednak wielu pracowników nie otrzymało za ten czas wynagrodzenia. Dotyczy to pracowników zatrudnionych w agencjach Randstad, Adecco i Manpower, a także niektórych pracowników zatrudnionych bezpośrednio w Amazonie. Zgodnie z Kodeksem Pracy, szkolenia BHP mają miejsce w czasie pracy, a więc muszą być opłacone. Mówi o tym Art. 237(3) § 3 Kodeksu pracy.
Ponadto, Amazon nie dostarczył pracownikom pracy przez pewien okres po rozpoczęciu umowy z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, mimo że pracownicy byli gotowi do podjęcia pracy. To oznacza, że powinni oni otrzymać wynagrodzenie z tytułu tzw. „postojowego” (Art. 81 Kodeksu pracy). Wynagrodzenie za ten okres powinno wynosić przynajmniej 60% zwykłego wynagrodzenia i nie może być mniejsze niż wynagrodzenie minimalne!
Domagamy się wypłaty tych pieniędzy należnych pracownikom! Wynagrodzenia mają zostać wypłacone wszystkim pracownikom, a nie tylko tym, którzy to zauważyli! Dość oszustw w agencjach Amazona!
Związek Syndykalistów Polski działający w Amazonie zamierza informować pracowników o przysługujących im prawach i domagać się ich przestrzegania.
ZSP w Amazonie
Pobierz ulotkę: https://zsp.net.pl/amazon-ulotka
W dniach 12-18 stycznia 2015 r. odbędzie się międzynarodowy dzień solidarności z pracownikami Arvato-Qualytel w Hiszpanii. Nasi koledzy ze związku CNT Salamanca działają w tej firmie na rzecz stałego i bezpośredniego zatrudnienia przez tego pracodawcę. Niestety, 2 osoby już zostały „zwolnione przez nieprzedłużenie kontraktu”. Jak wiadomo, bardzo łatwo pozbyć się związkowców lub innych pracowników kiedy nie mają umów na czas nieokreślony. Tym bardziej, jeśli wciąż pracują na krótkich kontraktach. Wtedy można po prostu nie przedłużyć umowy i twierdzić, że to nie jest to samo, co zwolnienie i że nie stanowi to represji wobec związkowców. Nic dziwnego, że trudno się organizować, kiedy wielu pracowników ma umowy śmieciowe.
Pracownicy Arvato-Qualytel obsługują call center w Salamance, a ich głownym klientom jest Orange. Wszyscy nasi koledzy pracują w obsłudze klienta Orange. Pracują poprzez Arvato-Qualytel, ale byli zatrudnieni przez agencje Adecco i Randstad. Ich zdaniem, taki układ służy temu, by uniknąć zapewnienia lepszych warunków pracy, które przysługiwałyby im, gdyby Arvato-Qualytel zatrudniło ich bezpośrednio.
W dniu 30 grudnia, Związek Syndykalistów Polski - Sekcja Wielobranżowa Warszawa zorganizowała pikietę pod biurem agencji Adecco w Warszawie. Wiązało się to z powstałymi zaległościami w płatnościach dla pracowników pracujących w magazynach Amazon w Sadach pod Poznaniem. Jak napisał do ZSP rzecznik Adecco:
"W wyniku analizy przesłanych przez Związek Syndykalistów Polski dokumentów dwóch Pań, okazało się, że nie otrzymały one zapłaty za tzw. okres postojowy tj. od szkolenia BHP do faktycznego rozpoczęcia pracy. W dniu dzisiejszym tj. 30 grudnia do obu Pań zostaną wysłane przelewy z naliczoną sumą tego wynagrodzenia, o czym informuję w imieniu mojego Klienta."
Agencja Adecco dotrzymała słowa i w dniu dzisiejszym zostały wykonane przelewy o łącznej wartości ponad 2 tys. zł. Jak się dowiadujemy, w ubiegłym tygodniu sześć osób pracujących w Amazon w Bielanach Wrocławskich, które też zgłosiły się do Związku Syndykalistów Polski, otrzymało kolejne kilka tysięcy złotych zaległych wynagrodzeń.
Niestety tego samego nie można powiedzieć o agencji Manpower, która zaprzeczyła, by istniały nieprawidłowości i pozostawiła w okresie świątecznym pracowników bez pieniędzy, których się domagali.
Zmiany po 10,5 godzin, jedna bezpłatna 30 minutowa przerwa na posiłek. Ledwo wystarcza nam czasu, by dotrzeć do stołówki i już szybko musimy wracać do pracy. Nie wspominając o tym, że jedzenie w stołówce jest często nieświeże. Połowę czasu w miesiącu pracujemy w nocy, od 18:30 do 5:00 rano. W drodze do pracy spędzamy ponad godzinę. Fizycznie nie jesteśmy w stanie przystosować się do zmieniających się pór pracy i brak nam czasu na przebywanie z naszymi rodzinami. Tę pracę traktujemy jako coś tymczasowego, aż uda nam się znaleźć coś lepszego. Prawie w każdej innej pracy są lepsze warunki.
Praca w magazynach jest stresująca i jesteśmy cały czas monitorowani. To ciężka fizyczna praca. Już po kilku godzinach jesteśmy wyczerpani. Nie możemy zrobić sobie przerwy, by nasze nogi mogły odpocząć. Po powrocie do domu, padamy z nóg.
Mimo iż ciężko pracujemy w nocy, a nawet w niedzielę, nie otrzymujemy dodatkowej zapłaty. Pracownicy w Sadach otrzymują wyższe wynagrodzenia niż pracownicy w Bielanach Wrocławskich, wykonując tą samą pracę.
W niektórych krajach, w których też funkcjonuje Amazon, pracownicy otrzymują więcej pieniędzy za zmianę nocną i mają dwie płatne przerwy 15 minutowe. Ale nie w Polsce.
Wielu naszych kolegów mówi to samo: wydawało im się, że dzięki dodatkowej pracy i nadgodzinom, otrzymają dodatkową zapłatę za pracę na zmianie nocnej. Czują się oszukani przez agencje, które ich rekrutowały. Nikt tak naprawdę nie powiedział nam, jak ta praca będzie rzeczywiście wyglądać. Gdyby tak było, niektórzy z nas by się na nią nie zdecydowali. Inni nie mieli wyjścia.