Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Materiały antywyborcze do pobrania, wydruku, rozdawania i naklejania.
Wydrukuj plakaty, ulotkę, powiel w wielu egzemplarzach, rozwieś na przystankach, słupach ogłoszeniowych, rozdaj znajomym i innym ludziom.
Promuj akcję bojkotu wyborów w twoim mieście!
Kolejny pracodawca nie chce być wymieniany na liście konkursu Najgorsi Pracodawcy 2010 r. Tym razem, chodzi o Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny. To miejsce pracy uzyskało specjalne miejsce w Konkursie, ze względu na „lansiarski” wizerunek i duże "zasługi” w gentryfikacji warszawskiej Pragi. Jak pisali pracownicy, którzy przysłali zgłoszenie do konkursu:
„Pracodawca ten stosuje stawkę 6,50 za godzinę, nie stosuje się do regulacji dotyczących wypoczynku pracowników, stosuje mobbing. W sezonie letnim pracownicy pracują od godziny 9:00 do 5:00 następnego dnia i zaczynają pracę znowu o godzinie 9:00, czyli po 4 h od wyjścia z pracy bez możliwości snu, Zdarza się, że Pracownicy zostają spać w miejscu pracy, bo nie opłaca się wracać do domu. Pracodawca dolicza do faktur za imprezy masowe koszt obsługi (10% serwisu), który nigdy nie zostaje wypłacony Pracownikom. Wypłaty pensji dokonywane są nieregularnie i niezgodnie z umowami. Nawet najstarsi Pracownicy nigdy nie widzieli żadnej premii, ani nagrody, ale nagany owszem - codziennie. Kelner, który dźwigał ciężką betonową (ok. 50 kg) podstawę do parasola ogrodowego i uległ wypadkowi przy pracy w postaci upuszczenia jej na nogę nie otrzymał Pierwszej Pomocy, ani żadnego odszkodowania, czy słowa przepraszam. Pracodawca rozwiązuje umowę z Pracownikiem wypowiadając ją niestandardowo i niezgodnie z umową - mówiąc po prostu: Wyjdź, już tu nie pracujesz”.
Po raz kolejny, politycy wszelkiej maści starają się zdobyć władzę. My nie zamierzamy głosować na nikogo, bo nikt nie działa w naszym interesie. Naturą polityki jest to, że politycy działają tylko i wyłącznie w interesie własnym, oraz elit do których należą.
Nie mamy prawdziwej możliwości wyboru. Gdy ktoś wybiera przedstawiciela w rządzie czy w tzw. „samorządzie”, to tak, jakby zrezygnował ze swojego własnego prawa do głosu. Jest tak dlatego, że nasi rzekomi „przedstawiciele” głosują jak chcą, a nie tak jak obiecywali, niezależnie od tego, czy ich elektorat popiera ich decyzje, czy też nie. Widać to w ich - często sprzecznych z interesem społecznym - decyzjach.
Dobrym przykładem tego problemu jest to, co wyprawiają radni Warszawy. Panuje tam jedna partia, głosuje tak jak jej wygodnie i ma w głębokim poważaniu fakt, że podejmowane decyzje mają ogromny, negatywny wpływ na społeczeństwo. Świadczą o tym choćby niedawne, kilkusetprocentowe podwyżki opłat za żłobki, transport publiczny i inne usługi komunalne, co ma też miejsce w wielu innych miastach w Polsce.
Mieszkańcy próbowali domagać się referendum, ale politycy nie chcą dopuścić do tego, by ludzie sami mogli decydować. Politycy szukali wszelkich możliwych przyczyn, by nie rozpisać referendum. Przypadek Warszawy nie jest pierwszym takim przypadkiem w Polsce.
Jeśli MY SAMI nie możemy decydować o niczym, oznacza to, że mamy do czynienia z sytuacją, w którym jedynym wyborem jaki zostaje nam dany, jest wybór między dżumą, a cholerą. To politycy, a nie MY, będą o wszystkim decydować (rzekomo w „naszym imieniu”), niezależnie od tego, co myślimy MY.
Dzięki interwencji Związku Syndykalistów Polski, udało się pomóc kolejnemu pracownikowi, który miał problemy z agencją pracy tymczasowej OTTO Workforce. Pracownik podpisał umowę z OTTO Workforce w Poznaniu w marcu b.r. Pracownicy OTTO poinformowali go, że będzie mógł w pracy w Holandii wyrobić zrobić holenderskie uprawnienia na wózki widłowe i wykonywać pracę na tym stanowisku. W rzeczywistości było zupełnie inaczej. Po tygodniowym kursie pracownik został skierowany do zupełnie innej pracy, gdzie musiał ręcznie przenosić ciężary.
Średnio przez 3 miesiące pracy, pracownik pracował zaledwie 30 godzin tygodniowo, co sprawiało, że wobec zakwaterowania wynoszących 75 euro i niskiej stawki godzinowej, praca była w ogóle nieopłacalna. Dodatkowo, pracownik otrzymywał wielokrotnie nieuzasadnione kary. Pracownik uznał, że agencja OTTO nie spełniła wobec niego swoich zobowiązań i postanowił wrócić do Polski. Obciążono go za to karą 500 euro. Na domiar złego, nie otrzymał certyfikatu ukończenia kursu operatora wózka widłowego, co było potrzebne do podjęcia pracy w innej firmie.
W wyniku interwencji ZSP, sprawą zajął się zarząd OTTO Workforce. We wtorek ZSP otrzymało informację, że kara umowna w wysokości 500 euro została anulowana, certyfikaty wysłane na podany adres, a pozostałe wątpliwości wyjaśnione. Pracownik wyraził usatysfakcjonowanie takim zakończeniem sprawy.
ZSP zorganizowało wczoraj akcje solidarnościowe z hiszpańskimi pracownikami Visteon Cadiz Electronica walczącymi z zamknięciem zakładu w Kadyksie. Akcje były częścią Międzynarodowego Dnia Solidarności przeciw Ford-Visteon ogłoszonego przez hiszpańskie CNT i Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników.
Visteon jest jedną z wielu spółek zależnych od Forda, które zostały stworzone, by zwiększać zyski firmy przez zlecanie pracy na zewnątrz, transferować środki poza firmę i dokonywać licznych kombinacji mających na celu unikanie płacenia podatków i spełnianie zobowiązań wobec pracowników. 450 pracowników Visteon w Kadyksie w Hiszpanii ma zostać zwolnionych, gdyż firma chce zarobić na likwidacji fabryki. Sekcja CNT działająca w zakładzie postanowiła podjąć walkę, w odróżnieniu od pozostałych związków działających w zakładzie.
13 sierpnia w Warszawie miał miejsce happening przeciwko podwyżkom cen biletów, zorganizowany przez ZSP. Zamiast tylko mówić o solidarności pasażerów, tym razem zaprezentowano to w praktyce. Podczas happeningu zaprezentowano kilka prostych metod utrudniania pracy kanarów, które mogą pozwolić pasażerom na gapę umknąć kontroli. Happening był całkowicie zaimprowizowany, a niektórzy aktorzy dowiedzieli się o tym, że mają grać już na miejscu.
Wśród innych działań podejmowanych w ramach kampanii, uruchomiona zostanie tzw. "kasa gapowicza" - ubezpieczalnia od kar za jazdę bez biletu. Rozpoczęcie działania kasy planowane jest wraz z wejściem w życie podwyżek cen biletów.
Czy masz ciekawy sposób uniknięcia kanara? Nagraj wideo i wyślij to do nas! Na stronie niekasuj.org będziemy opublikować wideo, wysłano do nas. Pierwsze już tam jest... pewnie możesz robić lepsze!
Spotkanie będzie dotyczyć m.in. kampanii przeciw podwyżkom. Codziennie robimy akcje w komunikacji miejskiej.
Spotkanie odbędzie się we wtorek 10 sierpnia w Infoszopie, przy ul. Targowej 22 o godz. 19:00.