Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Jutro rozpoczyna się sprawa jednego z (byłych) pracowników Call Center Banku Millenium o ustalenie stosunku pracy. Były pracownik opisał panujące w Call Center praktyki polegające na stosowaniu umów o dzieło nawet wtedy, gdy pracownikowi przysługuje prawo do podpisania stałej umowy. W związku z tym, wzywamy wszystkich do udziału w akcji bezpośredniej poczynając od dziś!
Zadzwoń do Infolinii pod numer 801 331 331. Najprawdopodobniej połączysz się z osobą pracującą na umowie śmieciowej. Pogadaj z nią/nim tyle ile możesz. Powiedz pracownikowi, co traci pracując na umowę o dzieło (zobacz informacje poniżej) i jak można wystąpić o ustalenie stosunku pracy. Jeśli nie masz dużo czasu, podaj adres strony www.pracownik.net.pl, gdzie znajdują się takie porady.
We Wrocławiu odbyła się akcja solidarnościowa z pracownikami OBI zorganizowana przez tutejszą sekcję Związku Syndykalistów Polski. Akcja miała związek z licznymi przypadkami represjonowania i wyzyskiwania pracowników (więcej informacji na temat sytuacji w OBI tutaj).
Aktywiści i aktywistki weszli do marketu i rozdali ulotki pracownikom oraz klientom. Pracownicy obecni wówczas w pracy brali je bardzo chętnie, deklarowali też pomoc w ich dalszej dystrybucji. Część ZSP-owców ustawiła się z transparentem "Dość wyzysku pracowników" przed wejściem i również rozdawała ulotki. Przez większość czasu akcja przebiegała spokojnie.
Jedynie w pewnym momencie pojawił się ochroniarz, który zakomunikował, że "to teren prywatny" i "proszę opuścić teren OBI". Oczywiście nikt nie zastosował się do tych wezwań - aktywiści powiedzieli, że powinna przyjść tutaj dyrekcja osobiście, aby się wytłumaczyć ze swoich poczynań, a nie wysyłać w charakterze "zderzaka" marnie opłacanego zresztą pracownika ochrony. A jak się szefostwu nie podoba obecność aktywistów, to niech dzwoni po policję. Został jednak po chwili wezwany do jakiejś osoby "z podejrzanym przedmiotem" i zniknął w sklepie, nie niepokojąc już więcej rozdających ulotki.
Pod koniec pikiety do zgromadzonych wyszedł jeden z pracowników i podziękował za akcję.
Rozpoczęła się kolejna edycja konkursu na Najgorszego Pracodawcę!
Możesz już głosować na Najgorszego Pracodawcę roku 2010 w konkursie organizowanym co roku przez Związek Syndykalistów Polski.
Przyjmujemy kandydatury pracodawców nagminnie łamiących prawa pracowników, odznaczających się wyjątkową arogancją i pogardą dla zdrowia psychicznego i fizycznego pracowników.
Zapoznaj się z Regulaminem Konkursu - każde zgłoszenie powinno opierać się na nie budzących wątpliwości, udokumentowanych lub potwierdzonych przez wiele osób przypadkach (bezpłatna praca w nadgodzinach, naruszenie zasad BHP, mobbing, itp...).
Zgłoszenia mogą być nadsyłane na adres e-mail: konkurs@najgorsipracodawcy.pl lub za pomocą formularza. Pamiętaj, by zostawić nam adres kontaktowy (może być nr. GG, e-mail, telefon) w razie gdybyśmy potrzebowali więcej informacji.
Zapoznaj się też z wynikami konkursu w poprzednich latach: Najgorsi Pracodawcy 2008 | Najgorsi Pracodawcy 2009
Na początku 1995 r., część organizacji USI (działająca w Rzymie) próbowała wciągnąć całość USI do organizacji o nazwie ARCA-USAE (działającą wśród europejskich związków zawodowych), wraz z włoskimi związkami zawodowymi, z których część była alternatywna, a część była związkami korporatystycznymi. Projekt ARCA przetrwał kilka lat, a potem odniósł fiasko z powodu wewnętrznych walk.
Większość USI była wtedy przeciwna przyłączaniu się do ARCA. Większość działaczy była świadoma, że oznaczać to będzie przekreślenie tożsamości USI i zakończenie uczestnictwa organizacji w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Pracowników.
Dokument zawiera archiwalne filmy i wywiady z czołowymi działaczami CNT.
Pracownicy OBI też chcą godnie żyć! W wielu oddziałach tej sieci w kraju dochodzi do rażącego łamania praw pracowniczych. Pracownicy łódzkich marketów OBI skarżą się, że od prawie roku przeżywają prawdziwe piekło. Ze strachu boją się nawet przychodzić do pracy. Twierdzą, że wszystkiemu jest winien nowy dyrektor regionalny, który objął stanowisko w kwietniu ubiegłego roku.Według pracowników, dyrektor regionalny krzyczy na nich, wyzywa od nierobów itd. Ktoś inny rozesłał e-maila do central Obi w Polsce i w Niemczech oraz do mediów. Czytamy w nim: "Dyrektor Regionalny podczas wizyt w naszych marketach swoje niezadowolenie z ekspozycji towarów wyrażał używając bardzo nieparlamentarnych słów oraz kopiąc kartonowe opakowania z kruchym towarem. Zamiast udzielać pracownikom konstruktywnych zaleceń, głośno artykułował swoje niezadowolenie. Doszło do tego, że dyrektor impulsywnie rzucił w jednego z kierowników gazetą, co wzbudziło zainteresowanie ze strony klientów i sprzedawców. Podobnie zachowywał się na Dziale Przyjęcia, gdzie w gniewie uszkodził towar handlowy."
Nie jest to przykład odosobniony. W podobnej sytuacji znajduje się większość pracowników tej sieci w kraju. W Polsce markety OBI działają od lat 15 i prawie od samego początku ich istnienia pracownicy skarżą się min. na:
-Permanentne utrudnianie zakładania związków zawodowych.
-Zastraszanie pracowników już należących do związków.
- Częste zwolnienia, oraz niskie płace tłumaczone rzekomym kryzysem w kraju, jednak nie przeszkadza to przyznawaniu wysokich nagród kierownictwu.
-Mobbing.
-Brak godziwego systemu premiowego.
-Pracę w dniach przed Świętami
Jako organizacja powołana min. Do obrony praw pracowniczych ZSP wzywa do powstrzymania się od kupowania w sieci marketów OBI w okresie świątecznym. Bądźmy solidarni z wyzyskiwanymi pracownikami!
5 grudnia, w Centrum Reanimacji Kultury, przy ul. Jagiellończyka, odbyło się spotkanie mieszkańców i mieszkanek Nadodrza. Obecni na spotkaniu, zarówno ludzie młodzi jak i starsi, zdecydowali, że lokatorzy i lokatorki z osiedla powinni połączyć siły w walce o poprawę swojego bytu i założyć organizację broniącą praw lokatorów.
Zapraszamy do współtworzenia organizacji! Niech o losie Nadodrza decydują jego mieszkanki i mieszkańcy.
Ulotka promująca spotkanie do pobrania tutaj.
Link do wydarzenia na Facebooku: tutaj.
Kontakt przez email:
dolnyslask@zsp.net.pl
Stanowisko ZSP Warszawa w sprawie roli instytucji państwowych w zwalczaniu działań pracowniczych.
Od wielu miesięcy trwa konflikt, pomiędzy pracownikami spółki PKS Suwałki, a zarządem. W PKS Suwałki pracuje około 400 osób. Firma działa na terenie Ełku, Augustowa, Olecka, Gołdapi i Sejn. Spółkę skomercjalizowano w 2006 r., jednak nadal jest własnością Skarbu Państwa. Nie było jasne, czy zostanie sprywatyzowana. W końcu została przejęta przez Województwo.
W dniach 4-5 grudnia we Wrocławiu odbył się IV Zjazd Związku Syndykalistów Polski. W pierwszym dniu Kongresu zetespowcy głosowali nad propozycjami dotyczącymi spraw wewnętrznych zgłoszonymi przez sekcje i dyskutowali o postulatach, które będą przegłosowane w referendum. Większość propozycji dotyczyła lepszej organizacji wewnętrznej, ale także zwiększenia zasięgu propagandy (plakatów, gazet, itp.) i organizowaniu spotkań informacyjnych w innych miastach.
W dniu 5 grudnia we Wrocławiu odbyło się spotkanie lokatorskie mieszkańców dzielnicy Nadodrze, zorganizowane przez wrocławską sekcję Związku Syndykalistów Polski. Spotkanie odbyło się w Centrum Reanimacji Kultury przy ul. Jagiellończyka. Celem spotkania było poznanie lokatorów komunalnych mieszkających w dzielnicy oraz zachęcenie ich do działalności społecznej w celu rozwiązania nękających ich problemów.
Jak na większości tego typu spotkań, najwięcej przyszło ludzi w podeszłym wieku, ale byli też młodzi lokatorzy. Lokatorzy opowiedzieli swoje historie, o najmie lokali w często katastrofalnym stanie technicznym, o swoich zmaganiach z administracją odmawiającą remontów budynków, oraz o swoich doświadczeniach z działalności społecznej. Moderatorzy starali się ukazać opisywane zjawiska w kontekście zjawiska rewitalizacji/gentryfikacji, pokazując planowy charakter zmian, który w sposób niekorzystny odbija się na niezamożnych mieszkańcach lokali komunalnych.